M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Trzydzieści lat minęło!

Przemysław Cypryański, czyli Kuba Ziober z "M jak miłość", obchodzi dziś 30. urodziny.

Przemysław Cypryański ma opinię jednego z najskromniejszych i... najporządniejszych mężczyzn w polskim showbiznesie. Wszystko, co osiągnął, zawdzięcza sobie.

- I siostrze - mówi ze śmiechem.

Faktem jest, że siostra Przemka - Marzena - jest dla niego wyrocznią w wielu sprawach. To właśnie ona ściągnęła go z Marzenina pod Poznaniem, gdzie mieszkał, do Warszawy. Znalazła mu pierwszą pracę w restauracji KFC, potem zaprowadziła do agencji reklamowej, która pomogła mu zaistnieć w kilku reklamówkach, a następnie zaciągnęła na casting do serialu "M jak Miłość".

Reklama

- Po maturze nie miałem żadnego planu na życie. Marzena, która robiła właśnie doktorat z psychologii, namówiła mnie, żebym przeniósł się z nią do Warszawy - wspomina Przemek.

Od tamtej chwili minęło sporo czasu. Cypryański od dawna już wie, co chce robić w życiu.

- Jestem na tej drodze, którą chciałbym pójść - powiedział, gdy dostał rolę w "M jak miłość".

Wcześniej przez pewien czas grał w "Klanie". Rola Kostka, kolegi Oli Lubicz (Kaja Paschalska) była pierwszą w jego karierze.

- Do Kostka z "Klanu" zawsze będę miał ogromny sentyment, chociaż to nie jemu, ale Kubie z "M jak miłość" zawdzięczam popularność i... kolejne role - mówi.

Przemek Cypryański lubi wyzwania. Twierdzi, że to właśnie one nadają życiu sens. Dlatego zgodził się zagrać geja w komedii "Fenomen", malutkie epizody w serialach "Barwy szczęścia", "Niania" i "Ranczo".

- Nie chcę tracić nadarzających się okazji i szans - twierdzi.

Czego sobie życzy z okazji trzydziestych urodzin?

- Żeby szczęście mnie nie opuszczało i żeby w moim życiu ciągle dużo się działo - mówi.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy