Teresa Lipowska żegna się z "M jak Miłość"? Jest komentarz aktorki!

"M jak Miłość" bawi i wzrusza już od ponad dwudziestu lat! Już w pierwszym odcinku na ekranach pojawiła się Teresa Lipowska, a jej serialowa postać zyskała sporą sympatię ze strony widzów. Aktorka jest tak mocno kojarzona z rolą Barbary Mostowiak, iż wielu wprost nie wyobraża sobie "Emki" bez jej udziału. 

Nic więc dziwnego, że każda pojawiająca się w mediach informacja o jej odejściu z "M jak Miłość" wzbudza ogrom emocji wśród fanów serialu. Jak na takie doniesienia reaguje sama Lipowska? Aktorka w jednym z wywiadów przyznała, iż nie lubi słuchać nieprawdziwych informacji na swój temat: 

"Nie znoszę plotek na mój temat, kiedy ni stąd ni zowąd, ktoś pisze, że odchodzę z serialu. Nie wiem, skąd się biorą takie rzeczy. Idę na urlop, a w gazecie piszą, że już nie wrócę na plan (...)" - stwierdziła w rozmowie z magazynem "Kurier TV". Tym samym pani Teresa rozwiała wszelkie wątpliwości na temat swojej obecności w "MjM", dodając: "(...) Gdy zechcę odejść, sama o tym powiem. Myślę, że nigdy tego nie usłyszycie (...)".

Teresa Lipowska to 82-letnia aktorka mająca na swoim koncie wiele znakomitych ról; pojawiła się m.in. w takich produkcjach jak: "Rzeczpospolita Babska" czy "Noce i dnie". Od 2000 roku występuje w roli Barbary Mostowiak - seniorki rodu, która wspiera najbliższych w ich działaniach. Sama Lipowska w rozmowie ze wspomnianym portalem przyznała, iż liczy na kolejne emocjonujące wątki z jej udziałem:

"(...) Barbara zaczyna być bardziej aktywna. Nie tylko w kontaktach z rodziną, ale i w stosunku do znajomych i przyjaciół. Nie chcę, żeby jej rola to było tylko gotowanie, sprzątanie i dbanie o to, by upiec dobrą szarlotkę czy zrobić dobre pierogi. Chciałabym, żeby życie stawiało przed nią jakieś problemy, które mogłyby mnie poruszyć (...)".

Teresę Lipowską w roli Barbary Mostowiak widzowie mogą zobaczyć w nowych odcinkach "M jak Miłość" - emisja w poniedziałki i wtorki o godz. 20:55 w TVP 2.

Autor: Sabina Obajtek