Ta śmierć pogrążyła w żałobie miliony fanów "M jak miłość"!
Ponad 8 milionów widzów zasiadło 7 listopada 2011 roku przed telewizorami, by obejrzeć 862. odcinek "M jak miłość", w którym umrzeć miała Hanka Mostowiak (Małgorzata Kożuchowska). Jej śmierć to bez wątpienia jedno z najważniejszych serialowych wydarzeń ostatniego dziesięciolecia!
O tym, że Hanka Mostowiak umrze, głośno było długo przed emisją 862. odcinka popularnego serialu.
Niemal do ostatniej chwili producenci trzymali w największej tajemnicy to, w jakich okolicznościach i z jakiego powodu nastąpi śmierć jednej z głównych bohaterek uwielbianej przez widzów "Emki".
W końcu - w poniedziałek 7 listopada 2011 roku około godziny 21 - wszystko stało się jasne... Hanka Mostowiak (Małgorzata Kożuchowska) i jej siostra Anna (Tamara Arciuch) nie przypuszczały, że ich podróż z Suwałk do Grabiny będzie miała bardzo dramatyczny finał.
Kiedy pod koła prowadzonego przez Hankę samochodu o mały włos nie wtargnęła idąca poboczem dziewczynka, a auto w wyniku gwałtownego skrętu wpadło w stojące przy drodze kartonowe pudła, nic nie wskazywało na to, że niegroźny wypadek okaże się tragiczny w skutkach.
Roztrzęsiona Hanka zatrzymała się na poboczu i po chwili rozmowy z siostrą - choć na pozór nie miała żadnych urazów - zbladła, osunęła się na ziemię i straciła przytomność.
Przerażona Anna na sygnale zawiozła siostrę do szpitala, gdzie na oddziale intensywnej terapii lekarze podjęli próbę reanimacji nieprzytomnej Hanki... Niestety, nie udało się im jej uratować.
O wypadku Hanki poinformowała jej męża Marka (Kacper Kuszewski) Anna. O tym, że został wdowcem, Marek dowiedział się od lekarza z OIOM-u.
- Nie było szans. To był tętniak - usłyszał Mostowiak i 8 milionów Polaków oglądających "M jak miłość".
Hanka Mostowiak umarła mając niespełna 36 lat. Pozostawiła pogrążonego w rozpaczy męża oraz trójkę dzieci: Mateusza, Natalię i Ulę.
Zajrzyjcie do naszej galerii i przypomnijcie sobie jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii polskich seriali.