Spoiler! Czy Agnieszka podda się aborcji?
Prokurator Agnieszka Olszewska (Magdalena Walach) miała moment "zapomnienia" z Andrzejem Budzyńskim (Krystian Wieczorek), co zaowocowała ciążą. Jak skończy się jej wizyta u pani ginekolog, która słynie z aborcji na życzenie?
O tym, czy Agnieszka ostatecznie zdecyduje się na zabieg, fani "M jak miłość" dowiedzą się z 847. odcinka (emisja we wtorek 13 września). Po wizycie u lekarki Olszewska wróci do domu zalana łzami. Gdy zobaczy ją Sandra (Anna Dereszowska), przerazi się nie na żarty.
- Zrobiłaś to? - zapyta zaniepokojona przyjaciółka. - Usunęłaś ciążę? Czułam, że stało się coś złego, po prostu czułam…
- Uspokój się - zaprotestuje blada jak ściana Agnieszka.
- Niczego nie zrobiłam! Pęcherzyk jest mały, za mały jak na ten tydzień ciąży. Nie widać zarodka. Moja ciąża jest zagrożona. Dostałam tabletki na podtrzymanie, zwolnienie lekarskie, mam leżeć. Nie wolno mi dźwigać, łazić, nic mi nie wolno! A i tak nie wiadomo, czy się uda.
W tym momencie Sandra zada najważniejsze pytanie:
- Zaraz, ale to znaczy, że chcesz tego dziecka?
- A jak myślisz? - odpowie pytaniem na pytanie prokurator Agnieszka Olszewska.
Czy Agnieszce dane będzie donosić ciążę?