Rozstali się po siedmiu latach
Chociaż ciężko w to uwierzyć, Michał Lesień (37 l.) i Andżelika Piechowiak (31 l.) rozeszli się. Nie udało im się zapanować nad problemami, włącznie z niedawną aferą, kiedy to aktor został zatrzymany przez policję.
Poznali się na planie serialu "Lokatorzy". Razem pracowali przy serialu "M jak miłość". Powiedzieli sobie tradycyjne "tak" choć nie przed ołtarzem, ale w... banku, biorąc kredyt na mieszkanie.
- Nie zastanawiamy się, jaka powinna być kolejność życiowych kroków. Nic nie jest nie do odkręcenia! Ale nie można zakładać całe życie, że coś nie wyjdzie, bać się zrobić czegokolwiek. Nawet wiążąc się formalnie, nikt nie ma pewności, że to będzie trwać całe życie - powiedziała wtedy pani Andżelika, a jej partner dodał:
- Brutalnie mówiąc, jest to umowa kredytowa i zawarto w niej wszelkie warianty. Przecież wszystko się może zdarzyć!
No i się zdarzyło. Podobno aktor czuł się zdominowany przez młodszą partnerkę. I powiedział: dość.
- Od dłuższego czasu się na to zbierało - mówi znajoma pary. - Może gdyby się pobrali, zamiast co chwila odnawiać zaręczny i kupować kolejne pierścionki, a zamiast przygarniać następne koty, zostali rodzicami, nie doszłoby do tego...
Wiadomo, że aktor już wyprowadził się z ich wspólnego apartamentu do hotelu. - W każdym związku dochodzi do awantur. Po kilku latach już się tego nauczyliśmy - mówił kiedyś Michał Lesień. A może to tylko chwilowy kryzys?