Rozprawa rozwodowa Pawła i Joanny
Joanna, idąc za radą Jana, uparcie nie zgadza się na rozwód. Czy Zduńscy dojdą w końcu do porozumienia?
Paweł czeka w sądzie już na godzinę przed rozprawą. I, gdy dostrzega Asię, od razu podchodzi:
- Możemy chwilę pogadać?
- To zależy o czym.
- Nie myśl, że próbuję naciskać... Ale może zastanów się jeszcze raz? - Zduński spogląda żonie prosto w oczy. - Jeśli zdecydujemy się na rozwód bez orzekania o winie zaoszczędzimy sobie krępujących pytań i... jeszcze bardziej krępujących odpowiedzi. Wszystko skończy się na jednej rozprawie. Pomyśl, czy tak nie byłoby lepiej? Po co jacyś obcy ludzie mają wchodzić z butami w nasze życie? Rozstańmy się spokojnie, z klasą...
Paweł urywa... I w tym momencie, za jego plecami staje Kozłowski.
- Jaka wzruszająca przemowa! Może lepiej zostaw ją na salę sądową? Coś mi się wydaje, że może ci się przydać...
Jan rzuca rywalowi kpiące spojrzenie - i prowokacyjnie odwraca się do Zduńskiej:
- Witaj, kochanie...
A pół godziny później, na rozprawie, adwokat Joanny ogłasza chłodno:
- Moja klientka nie wyraża zgody na rozwód bez orzekania o winie. Wnosi o orzeczenie rozwodu z wyłącznej winy powoda!
Czy Paweł naprawdę może w sądzie przegrać? A Kozłowski złoży fałszywe zeznania i zaprzeczy, że nawiązał z Asią romans?
Premierowe odcinki "M jak Miłość" już od 3 września.