Romans Ewy Kasprzyk z 26 lat młodszym był skandalem!
Ona miała męża, on był 26 lat młodszy. Połączył ich wspólny film i gorący romans. Jak to się skończyło?
Ewa Kasprzyk nie ukrywała, że uwielbia towarzystwo młodych mężczyzn:
"To czysta biologia, nieodwracalne prawa natury. Młodsza dziewczyna lubi starszych, bo chce czuć się zaopiekowana, mieć finansową stabilizację. A później to się odwraca, bo kobieta starsza chce przeżyć coś szalonego, romantycznego, więc ugania się za młodzikami. Ewa miała mu za złe każdą chwilę, której partner nie spędzał razem z nią. Obrażała się jak mała dziewczynka, po czym chciała, żeby wszystko było jak dawniej" - mówił we "Wproście" jej znajomy.
Nikogo w środowisku nie zdziwił zatem fakt, gdy w 2013 roku 56-letnia gwiazda zaczęła być widywana z 26 lat młodszym partnerem, producentem filmowym Jakubem Michalskim. Za to media plotkarskie śledziły każdy krok pary, a paparazzi czyhali, by zrobić im zdjęcia z ukrycia
Para zdecydowała się nawet na wspólny projekt - film "Kanadyjskie sukienki", który sprawił, że ich romans rozkwitł, gdy podczas zdjęć dzielili pokój w domu rodzinnym Michalskich we wsi Sycewo.
Po zakończeniu zdjęć oboje uwierzyli, że stanowią dobraną parę i próbowali wspólnie żyć. Jednak, jak twierdzili znajomi pary, Michalski nie mógł znieść coraz częstszych scen zazdrości i uznał, że ten związek nie ma przyszłości.
Michalski nie był pierwszym młodym adoratorem aktorki. Dla Ewy Kasprzyk bardzo ważną rolę w związku odgrywa seks. Być może dlatego tak pociągał ją temperament młodszych mężczyzn, którzy lgnęli do atrakcyjnej blondynki.
"Seks jest dobry w każdym wieku! Myślę, że kobiety źle robią, zaniedbując tę sferę. To jest bliskość drugiej osoby, jej ciepłe słowa, dotyk. Jeśli kobieta kogoś ma, od razu wygląda lepiej" - mówiła otwarcie w wywiadzie dla "Na Żywo". "Uprawiajmy seks, bo dzięki temu mamy ten błysk w oku, który sprawia, że czujemy się piękne i pożądane" - dodawała.
Nazywano ją najbardziej wyzwoloną polską aktorką, a jej odpowiadała ta łatka:
"Funkcjonuję jako kobieta, która ma odwagę przeciwstawić się stereotypom. Nie boję się tego. Jeśli jest zakaz wjazdu w jednokierunkową ulicę, to nie znaczy, że nie można w nią wjechać" - opowiadała w "Gali".
Jej liczne romanse nie dziwiłyby, gdyby nie jeden "szczegół" - mąż!
Ewa Kasprzyk i Jerzy Bernatowicz byli jedną z najbardziej tajemniczych par polskiego show-biznesu. Razem spędzili 36 lat.
Ona - artystka - nie uznawała monogamii, on - inżynier budowy okrętów i ojciec ich córki , Małgorzaty - akceptował wszystkie jej romanse: "Jestem przekonana, że mąż miał przez te 30 wspólnych lat mnóstwo fascynacji. Podobnie jak ja. Dajemy sobie dużo wolności" - mówiła w "Twoim Stylu".
Para latami żyła osobno, Bernatowicz w Gdyni, Kasprzyk w Warszawie. Aktorka w wywiadach zawsze podkreślała, że tak jest im wygodnie: "Żyjemy w zgodzie i zawsze możemy na siebie liczyć" - twierdziła.
Ich rozwód odbył się w tajemnicy. O rozstaniu poinformował media... w rocznicę bycia singielką!
Dziś Ewa Kasprzyk nie ukrywa, że jest szczęśliwie zakochana. Postanowiła skończyć ze skakaniem z kwiatka na kwiatek i swoje serce oddała jednemu mężczyźnie.
Związana jest z Michałem Kozerskim, z którym wzięła udział w programie TVN "Power Couple":
"Dużo wiedzieliśmy o sobie nawzajem i w pewnych kwestiach się upewniliśmy. Zauważyliśmy też nowe cechy i nasze zgranie. Właściwie utwierdziliśmy się w przekonaniu, że jesteśmy zgrani. W końcu program nazywa się ‘Power Couple’, w pojedynkę niewiele można zdziałać - mówiła aktorka o udziale w show.
Niedawno w jednym z wywiadów artystka zdradziła, że jest zaręczona, a ślub odbędzie się w RPA albo w Mozambiku!