Pyton odnaleziony na planie "M jak miłość"?!
W niedzielę, 8 lipca, nad Wisłą w okolicach Warszawy (Konstancin, Słomczyn) znaleziono wylinkę, czyli skórę zrzuconą przez pytona tygrysiego. Do tej pory gad pozostawał nieuchwytny. W końcu złapano go... na planie "M jak miłość"! Sprawdź szczegóły.
Uwaga, to tylko żart, prawdziwy pyton nadal pozostaje nieuchwytny. O szczegółach przeczytacie TUTAJ.
Tymczasem Robert Moskwa, czyli serialowy Artur Rogowski, zamieścił na Instagramie zabawne wideo, które ukazuje "schwytanie pytona".
"PYTON - MAMY GO! Dzielna ekipa 'M jak miłość'" - napisał aktor.
Żart wywołał rozbawienie internautów: "Duzi, dzielni chłopcy", "Wesoło oj wesoło jest na planie" - komentowali.
Sytuacja jest o tyle poważna, że groźny gad, który wciąż jest na wolności, grasuje właśnie w okolicy miejsc, gdzie nagrywane są ujęcia do "Emki". Grabinę "grają" bowiem podwarszawskie Piaski oraz okolice Konstancina.