Polowanie na Deszczowej
Mała Lenka zbuduje... pułapkę na słonie. I upoluje naprawdę grubego zwierza - o imieniu Robert.
Kinga wyjdzie na kilka godzin z domu i zostawi córkę pod opieką Mirki. A Kwiatkowska pozwoli, by Lenka zamieniła ogród w gigantyczną "pułapkę na słonie".
Mała otoczy dom siecią ze sznurka, w trawie ukryje przeszkody... I właśnie o jedną z nich potknie się nowy sąsiad - Robert.
Mężczyzna zrobi dwa kroki i upadnie jak długi. A chwilę później skrzywi się z bólu. Robert trafi w końcu do chirurga i na Deszczową wróci z nogą w gipsie.
A gdy Kinga odprowadzi go do domu, sąsiad rzuci jej ponure spojrzenie: - W pracy mi nie uwierzą, jak im powiem, że dostałem kilka tygodni zwolnienia, bo wpadłem w pułapkę na słonie...
Tymczasem Lenka, z szerokim uśmiechem, podbiegnie do swojej "ofiary": - Mogę coś panu narysować na tym gipsie?
- Może... słonia? Na pamiątkę!
Kim okaże się przystojny nieznajomy, którego Lenka "upolowała" podczas zabawy? Odpowiedź już za kilka tygodni w premierowych odcinkach "M jak miłość"!