M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Oto prześladowca Kingi!

Kinga Filarska-Zduńska (Katarzyna Cichopek) pozna w końcu mężczyznę, który zamienił jej życie w piekło. Sprawił, że bała się odbierać telefony i zasypiać we własnym domu. Kim okaże się tajemniczy adorator z agencji?

Zdradzamy, że w 835. odcinku "M jak miłość" (emisja w poniedziałek 16 maja) bezrobotna Kinga umówi się na kolejną rozmowę w sprawie pracy. Tym razem w rozgłośni radiowej. Powita ją młody mężczyzna Darek Roszkowski, w roli którego zobaczymy Jakuba Strzeleckiego.

Uważni widzowie seriali mogą pamiętać go m.in. jako Mariusza z "Prosto w serce", Tomka z "Teraz albo nigdy", Krzysztofa z "Miasta z morza" czy Stanisława z "Samego życia".

Już od pierwszej sekundy Kinga będzie miała uczucie deja vu...

Reklama

- My się chyba znamy? - zapyta.

- Tak, pracuję jako asystent na wydziale psychologii - odpowie Darek. - Nawet prowadziłem kiedyś ćwiczenia w pani grupie, w zastępstwie za profesor Zawisiak.

- A rzeczywiście! Tak mi się właśnie wydawało. Znajoma twarz... I głos...

Chwilę później Roszkowski zacznie opowiadać o nowej pracy.

- Chodzi o cykliczny program raz w tygodniu, porady dla dzieci i młodzieży - wyjaśni. - Nagranie w piątek, a wcześniej na początku tygodnia kolegium redakcyjne. Burza mózgów, wybranie tematu... Pani zadanie na początek to research. Częściowo mogłaby pani pracować w domu. Wiem, że będzie to pani na rękę ze względu na małe dziecko.

Ostatnie zdanie Darka mocno zaskoczy Kingę.

- Skąd pan wiedział, że mam małe dziecko? - zapyta.

- Słucham? - odpowie pytaniem na pytanie przystojny radiowiec.

- Skąd pan o tym wiedział? Nie napisałam tego w żadnym CV!

Powoli wszystkie puzzle zaczną się układać. Zduńska domyśli się, że rozmawia z człowiekiem, który groził jej rodzinie.

- Znamy się nie tylko z wydziału, prawda? - rzuci podenerwowana Kinga.

Zaskoczony Roszkowski nie zdąży wymyślić żadnego kłamstwa. Tymczasem Kinga nie będzie ukrywała tego, co myśli.

- I co, teraz mam o wszystkim zapomnieć? - wykrzyczy Darkowi prosto w twarz. - I po prostu pracować tu tak, jakby nic się nie stało? Musiałabym chyba na głowę upaść!

- Byłem przekonany, że to tylko gra... - stwierdzi Roszkowski. - I wiem, że przesadziłem, ale... Sytuacja trochę wymknęła się spod kontroli.

- Trochę? - przerwie mu Kinga.

Jaki będzie finał rozmowy Kingi z Darkiem? Czy Zduńska przyjmie pracę z rąk swojego telefonicznego prześladowcy?

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość | Jakub Strzelecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy