Nie da jej rozwodu
Andrzej jest gotów na wszystko, byle odzyskać zaufanie żony. Pragnie otoczyć ją opieką, wspierać i okazywać Marcie czułość… Jednak Wojciechowska uparcie go odpycha. Czy w jej sercu naprawdę nie ma już miejsca na miłość?
Budzyński odwiedza małą Anię i zostaje w domu na cały wieczór. Choć Marcie wyraźnie się to nie podoba... Gdy mała zasypia w końcu w łóżeczku, Andrzej wraca do salonu i posyła żonie ciepły uśmiech:
- Jak miło. Spokój, cisza... Jak za starych dobrych czasów.
- Stare dobre czasy już nie wrócą - Wojciechowska od razu nerwowo się prostuje. - I zastanawiam się, kiedy to w końcu zrozumiesz!
Jednak Budzyńskiego to nie zraża.
- A ja zastanawiam się, kiedy w końcu zrozumiesz... że nigdy w życiu nie zgodzę się na nasz rozwód.
Opanowany i pewny siebie Andrzej spogląda Marcie prosto w oczy.
- Po prostu nie. Nie mam zamiaru bagatelizować tego, co się stało... Ale stało się. Przeszło, minęło! I teraz zrobię wszystko, żeby cię odzyskać - na chwilę, Budzyński zawiesza głos. - I będę ci to powtarzać do znudzenia... Słyszysz? Nigdy nie pozwolę ci odejść...
Jaki scena będzie miała finał? Emisja tego odcinka "M jak miłość" we wtorek, 29 maja.