Natrętny adorator
Niebawem poznamy twarz natarczywego wielbiciela Kingi. Wyjdzie na jaw, że mężczyzną, który zatruwał jej życie przez kilka ostatnich miesięcy, był radiowiec (Jakub Strzelecki).
Kinga nie miała ostatnio powodów do radości. Po pierwsze, jej małżeństwo z Piotrkiem weszło w fazę kryzysu. Po drugie, straciła pracę w firmie Mirki Kwiatkowskiej (Andżelika Piechowiak). I wreszcie po trzecie, sen z powiek spędzał K jej tajemniczy adorator, który prześladuje ją od kilku ładnych miesięcy. Przez niego kobieta bała się nie tylko o swoje życie, ale przede wszystkim drżała o ukochaną Lenkę.
Wkrótce Kinga odzyska dobry humor. Stanie się to w momencie, gdy Piotrek znajdzie w jej poczcie mailowej zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną do radia. Zduńska postanowi z niej skorzystać. Rozmowę przeprowadzi z nią przystojny pracownik stacji, Darek Roszkowski. Zapewni, że namiar na nią dostał od profesor Zawisiak. Już po kilku minutach kobieta domyśli się, że Darek to nachalny wielbiciel z agencji! W rezultacie, oburzona, odrzuci ofertę pracy. Chwilę później zacznie się jednak wahać. Tym bardziej, że profesor Zawisiak opowiadać będzie na antenie o trudnej sztuce wybaczania. Kinga zadzwoni do radia i powie, że jednak weźmie udział w audycji na żywo.
Zduńska szczerze wyzna mężowi, dlaczego zrezygnowała z teoretycznie idealnej pracy w radiu. Zbulwersowany Piotrek postanowi "rozmówić się" z Darkiem. Pojedzie do niego w obstawie swojego brata Pawła (Rafał Mroczek). Postawiony pod ścianą i solidnie przestraszony groźbą samosądu, Roszkowski przyzna się do wszystkich zarzucanych mu czynów i wyjaśni, że teraz pragnie jedynie pomóc Zduńskiej. Poza tym sam niedługo odchodzi z radia, więc nie będą razem pracować. W efekcie między chłopakami nie dojdzie ani do bójki, ani nawet do ostrej kłótni. A Piotrek przekona Kingę, by przyjęła posadę w radiu. To dla niej przecież szansa na rozwój.