Na granicy życia i śmierci...
Od chwili, gdy wykryto guza, ojciec Magdy nie opuszcza szpitala. A lekarze od razu decydują się na operację. Czy Marszałek odzyska zdrowie - i powróci do normalnego życia?
- Odprowadziłam tatę na blok i mnie wygonili... Boże, Paweł... Tak strasznie się o niego boję! - Magda, przerażona, wsparcia szuka u najbliższego przyjaciela...
A Zduński od razu otacza dziewczynę ramionami: - Spokojnie... Wszystko będzie dobrze.
- Mam déjà vue. Przypomina mi się, jak mama była w szpitalu, koczowałam całe noce na korytarzu... Lekarze powiedzieli mi wtedy, że można się już tylko modlić.
- Z twoim tatą będzie inaczej... Na sto procent!
Operacja trwa, a Magda zostaje w szpitalu razem z Krystyną. Tymczasem Paweł jedzie na spotkanie z bratem, w kancelarii. Opowiada o ataku na Ozona - a Piotrek nie ma dobrych wieści.
- Jeśli w wyniku bójki lub pobicia dochodzi do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, stosuje się z reguły karę z "górnej półki", czyli łączy się 2 lub 3 artykuły, co daje w sumie wyższy wymiar kary...
- Ale zaraz, czekaj... Czy choroba, zaburzenie neurologiczne... guz mózgu...
- Niestety, nie zwalnia człowieka z odpowiedzialności. Może być jedynie okolicznością łagodzącą, która pozwoli na zakwalifikowanie samego czynu jako nieumyślny. Dzięki czemu kara powinna być niższa. Wszystko zależy, jaką linię obrony przyjmie adwokat, który będzie Wojtka bronił. A swoją drogą... Przecież wciąż nie ma pewności, że to był właśnie Wojtek?
Piotrek posyła bratu badawcze spojrzenie... A Paweł tylko ciężko wzdycha: - Szczerze? To był Wojtek. Na dziewięćdziesiąt parę procent...
Jak akcja rozwinie się dalej? Czy Magda utraci ojca? W wyniku choroby lub... gdy Marszałek trafi do więzienia? Emisja odcinka numer 975 już w poniedziałek, 18 marca. Lepiej nie przegapić!