Motyle w brzuchu
Po fantastycznym pobycie w malowniczej Karlskronie Pawła i jego żonę czeka zwykła codzienność. - A także, niestety, nowe problemy - zdradza Rafał Mroczek.
"Tele Tydzień": Pracowałeś na planie serialu w Szwecji. Czy coś cię tam zaskoczyło?
Rafał Mroczek: - Byłem wcześniej w Sztokholmie i na jednej ze szwedzkich wysp, dlatego wiedziałem, czego się spodziewać. Tam wszędzie panuje ład i porządek. Nie ma niczego przypadkowego.
- Ale zaskoczyli mnie niesamowicie mieszkańcy Karlskrony. Pogodni, otwarci. Na każdą prośbę reagowali z życzliwością. W kwadrans można było załatwić łódź czy przestawić samochody. Z uśmiechem dziękowali, że mogli wziąć udział w projekcie realizowanym w ich mieście i cierpliwie znosili różne utrudnienia, np. zamknięcie ulic.
A które ze scen sprawiły ci największą przyjemność?
- Wszystko, co gram w serialu, sprawia mi przyjemność (śmiech). Ale trzeba przyznać, że inne otoczenie dodało uroku miłosnym wyznaniom. Sceny były fajnie napisane i zrealizowane w zupełnie nowych dla widzów miejscach.
Nie jest chyba prostą sprawą grać totalne zakochanie?
- Gdybym nie był nigdy zakochany, to byłoby mi trudno. Ale dobrze wiem, jak to jest mieć motylki w brzuchu i wyjechać w fajne miejsce z ukochaną kobietą - nie mam z tym żadnego problemu. Szczególnie, że świetnie mi się współpracuje z moją serialową żoną. Często tak samo widzimy nasze sceny i mamy podobną energię na planie.
Sprawiłbyś po kryjomu swojej ukochanej taką niespodziankę, jak Paweł żonie?
- Lubię robić niespodzianki, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, aby w tajemnicy zmieniać miejsce docelowe podróży. Wolę zaskakiwać w trakcie wycieczki, a jeśli coś zmieniać, to tylko wspólnie. Już w momencie pakowania walizek dokładnie wiemy, dokąd jedziemy i co będziemy robić.
Po wielu miłosnych perypetiach Paweł się ożenił i ustatkował. Zaczyna nowy rozdział życia...
- Bardzo się cieszę, że w końcu nastąpił ten moment. Myślę jednak, że ustatkowanie się Pawła nie spowoduje, że będzie miał mniej problemów. Wręcz przeciwnie. Jestem pewien, że jeszcze nie raz zaskoczy widzów.
Z Rafałem Mroczkiem rozmawiała Joanna Rutkowska.