Monika traci cierpliwość
Pewna siebie Monika wchodzi do gabinetu Budzyńskiego... I od razu rozpoczyna ostrą rozmowę.
- Prosiłam Zuzę, żeby uporządkowała dokumenty, ale mnie olała. Nic dziwnego, że smarkula czuje się bezkarna... Przy takiej protekcji, jak twoja... Włos jej z głowy nie spadnie! - zaczyna prawniczka i rzuca Andrzejowi ostre spojrzenie...
Budzyński wybucha złością: - Jezu, Monika, daj mi dziś spokój, co? Mam na głowie poważniejsze problemy, niż twoje... przepychanki z Zuzą!
- Przepychanki? To nie jest piaskownica, Andrzej... To poważna kancelaria. A gówniara tylko przeszkadza w pracy! - złości się Monika.
- Przesadzasz... - szef próbuje ją uspokoić.
- Wcale nie przesadzam! I nie łudź się, że to tak zostawię... Jeszcze dziś zamierzam ostatecznie załatwić tę sprawę z Adamem! - grozi na koniec dziewczyna.
To scena, którą zobaczymy już we wtorek, 19 marca, w 976. odcinku "M jak Miłość".
Czy Zuza straci w końcu pracę? A może... kancelarię opuści Monika?