M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392170
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Monika Obara: Kiedyś gwiazda "M jak miłość", a dziś?

"M jak miłość" króluje na ekranach od ponad 20 lat. W tym czasie przez plan produkcji przewinęło się wiele osób. Niektórzy zostali na dłużej, inni pożegnali się z serialem dość szybko. Nie wszyscy aktorzy odeszli z własnej woli. Tak stało się m.in. z Moniką Obarą. Po wypadku aktorka zniknęła z ekranów.

Monika Obara była świetnie zapowiadającą się aktorką młodego pokolenia. Karierę na ekranie zaczęła w 2001 roku od małych ról w "Klanie", "Samym życiu" czy "Na Wspólnej". Wielka szansa pojawiła się, gdy studiowała jeszcze w szkole filmowej w Łodzi. Dostała wtedy rolę Elki, kelnerki w barze Marka i Stefana z "M jak miłość".

Rolą szalonej, ale sympatycznej Elki szybko podbiła serca widzów. Początkowo jej wątek nie był za bardzo rozbudowany. Jednak ze względu na popularność jej postaci, scenarzyści rozbudowali rolę Obary i wyswatali ją z serialowym Stefanem. Aktorka narzekała wówczas, że na planie przeżywa istne katusze, bo Muller... nie potrafi się całować! 

Reklama

"Mówiła, że całowanie z Mullerem jest bardzo trudne i, przy całej sympatii do aktora, bardzo ciężko znosi jego nieudolne zabiegi" - donosiła osoba z planu. "Steffen robi się wtedy sztywny, speszony, zmieszany i za nic w świecie nie potrafi pocałować filmowo, czyli namiętnie i porywająco" - zdradzała kulisy "M jak miłość" na łamach "Faktu".

Wydawało się, że aktorka zmierza na sam szczyt. Niestety, spowodowała wypadek, który przekreślił jej dalsze plany. W 2007 roku bawiła się na imprezie urodzinowej koleżanki z branży.

Około 2:30 po suto zakrapianej imprezie wsiadła za kierownicę i spowodowała wypadek, wjeżdżając z impetem w latarnię uliczną. Straciła przytomność. Policja zabrała ją do izby wytrzeźwień. 

"To, co tam przeżyłam, to był jakiś koszmar! Położyli mnie na sali, na której na pryczach spały inne kobiety. Na środku sali stał otwarty sedes, z którego czuć było wymiociny i urynę. Ja do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że można w taki sposób traktować ludzi, nawet tych, którym życie się nie ułożyło, którzy żyją na marginesie. Pamiętam, jak prosiłam o wykonanie choć jednego telefonu do rodziny, a pracownicy izby wytrzeźwień kpili ze mnie na głos, mówiąc: 'Proszę, jak gwiazdeczce się w głowie poprzewracało' - relacjonowała na łamach "Vivy" swoją traumę.

Wypadek kosztował Monikę Obarę jej pracę. Jej wątek został usunięty z serialu, a Elka i Stefan zostali wysłani do Niemiec, by już nigdy nie wrócić do Grabiny. Przez dwa kolejne lata nie umiała znaleźć sobie miejsca na ekranie.

W 2009 roku znowu zaczęła pojawiać się na ekranie, ale kolejny raz na drugim, trzecim planie. Zagrała m.in. w "Usta usta", "Szpilkach na Giewoncie" czy "Hotelu 52". Z czasem coraz mniej występowała na ekranie. Ostatnio oglądaliśmy ją w 2018 roku w "Drogach wolności".

Dziś Obara, choć nie występuje w TV, wciąż jest aktywna zawodowo. Obecnie związana jest z warszawskim Teatrem Studio. Zajmuje się również nagrywaniem bajek i słuchowisk dla dzieci. Jej pasją jest jazda motocyklem.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy