Mirka flirtuje z szefem
Kinga czeka niecierpliwie pod gabinetem naczelnego, a Mirka spotyka się z przełożonym sam na sam i robi wszystko, by szefa oczarować. Z jakim efektem?
- No mów... Czego od ciebie chciał? - Zduńska od razu podbiega, gdy tylko przyjaciółka wychodzi z gabinetu.
- Kotku, to była rozmowa w cztery oczy... Powiem ci, ale nikomu ani słowa! Bo mi tu w tym gnieździe żmij głowę urwą... Szefunio zaprosił mnie na pizzę - odpowiada Mirka z niewinnym uśmiechem.
- Żartujesz?!
- Już jedną pizzę razem zjedliśmy. Po tym, pożal się Boże, obiedzie, z tą - pożal się Boże - "gwiazdą"... I doszedł do wniosku, że fajnie byłoby to powtórzyć - Kwiatkowska, dumna z siebie, zerka na koleżankę.
Kinga jest w szoku: - Mirka, w co ty się pakujesz?
- Ej, ej, kochana... Zawiść przez ciebie przemawia. Ja nie jestem mężatką, nie mam dziecka... I mogę sobie pozwolić na mały, niewinny flirt w pracy... - śmieje się Mirka.
- Z szefem?!
- A z kim, jeśli nie z szefem?
Jak daleko posunie się Mirka, by zyskać przychylność naczelnego? I czy wkrótce nie będzie swoich decyzji żałować?