M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Mateusz oskarżony o kradzież!

Śmierć mamy, rozstanie z siostrami - dla Mateusza, ostatnie miesiące były wyjątkowo trudne. W dodatku, junior ma problemy w szkole. Okazuje się, że zaginęły pieniądze zebrane podczas spektaklu. A koledzy sądzą, że złodziejem jest... właśnie Mostowiak!


- Wszyscy się ze mnie śmieją!

Mateusz, załamany, o wszystkim opowiada dziadkowi.

- Lubię forsę, ale... Nie jestem złodziejem! Zrobiłem tak, jak pani prosiła: zostawiłem kopertę na biurku!

A Lucjan, jeszcze tego samego dnia, idzie do szkoły - na ostrą rozmowę z dyrektorem!

- Wczoraj wróciłem z urlopu i dowiedziałem się od wychowawczyni Mateusza, co się dzieje - Nowacki od razu zaczyna się tłumaczyć. - Ktoś puścił głupią plotkę i sytuacja trochę wymknęła się spod kontroli...

- Trochę? Pan chyba żartuje!

- Proszę się nie denerwować, coś panu powiem...

- Nie! To ja panu coś powiem! Zawaliliście na całej linii!

Lucjan z trudem panuje nad emocjami. Zwłaszcza na myśl, przez co przechodzi jego wnuczek...

- Nie rozumiem, jak szkoła mogła do tego dopuścić? To po prostu skandal!

- Jeszcze dziś wszystkim się zajmę... Porozmawiam z nauczycielką, która od początku pilotowała tę sprawę z przedstawieniem!

Nowacki sprawę traktuje poważnie. I Mostowiak, uspokojony, wraca w końcu do domu. A Mateusz znów go zaskakuje...

- Dziadku? Coś ci powiem, ale... Nie będziesz się ze mnie śmiał? - junior zerka nieśmiało na Lucjana. - W nocy poprosiłem mamę o pomoc... Bo wiesz, pomyślałem sobie, że jak ona mi nie pomoże, to już chyba nikt...

- I dobrze zrobiłeś, smyku. Bardzo dobrze...

Czy pieniądze z przedstawienia w końcu się odnajdą? A koledzy przeproszą Mateusza za swoje zachowanie? Emisja odcinka numer 903 już we wtorek.

Reklama


swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: opis odcinka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy