M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Małgorzata Kożuchowska ostro o odejściu z "M jak miłość": Nie mam charakteru psa

Chociaż Małgorzata Kożuchowska lata temu odeszła z "M jak miłość", wciąż wiele osób porusza temat stylu, w jakim rozstała się z serialem.

Małgorzata Kożuchowska dołączyła do obsady "M jak miłość", jednego z najpopularniejszych seriali w historii polskiej telewizji, w 2000 roku. Przez jedenaście lat wcielała się w produkcji w Hankę Mostowiak. Jej postać była uwielbiana przez fanów i zaliczała się do najważniejszych postaci popularnej "Emki".

Odejście Kożuchowskiej z "M jak miłość" odbiło się szerokim echem we wszystkich mediach, wzbudzając spore kontrowersje. Również za sprawą dosyć niefortunnej finałowej sceny z jej udziałem.

Hanka Mostowiak zmarła bowiem w wyniku pęknięcia tętniaka mózgu po wypadku samochodowym, w którym jej auto uderzyło w stertę kartonów.

Reklama

W rozmowie z portalem "Plejada" Małgorzata Kożuchowska przyznała, że nie spodziewała się takiego rozgłosu po swoim odejściu z serialu. Dodatkowo była wręcz przekonana, że wspomniana wcześniej scena będzie przedstawiona zupełnie inaczej.

Małgorzata Kożuchowska o odejściu z "M jak miłość": To nie miało tak wyglądać

"Na planie dowiedziałam się od rekwizytorów, że nie możemy sobie pozwolić na to, żeby coś stało się z autem, bo nie mamy drugiego (...). Ktoś wpadł na pomysł, żeby na poboczu ustawić kartony. Pamiętam, że od razu zapytałam, czy na pewno nie będzie ich widać na ekranie. Reżyser powiedział, że oczywiste jest to, że nie - przecież jak aktor upada na materac w trakcie kręcenia sceny bójki, to potem w filmie czy serialu tego nie widać i leży po prostu na ziemi. A więc do momentu emisji tego odcinka byłam pewna, że nikt z widzów tych kartonów nie zobaczy" - wyznała.

Z kolei w programie "Siła kobiet" tłumaczyła po latach powody swojego odejścia z "M jak miłość". "Ja nie jestem typem aktora, który lubi wygodę i bezpieczeństwo. Mnie to gasi i usypia. [...] Powiedziałam naszemu producentowi Tadeuszowi Lampce, że ja jestem rasową aktorką, która potrzebuje zmian, różnych ról. Nie mam charakteru psa, który będzie siedział nawet na złotym łańcuchu w najpiękniejszej budzie, bo ja umieram. Potrzebuję powietrza, zmienności i nowych, trudnych wyzwań" - stwierdziła.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość | Małgorzata Kożuchowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy