"M jak miłość": Życie, nadzieja i dramat
Przed nami finał 17. sezonu „M jak miłość”…
W premierowych odcinkach Iza przejdzie kontrolne badania, a lekarka wykryje u płodu poważną wadę: przepuklinę oponową.
Załamana, Lewińska opowie w końcu o swoich problemach Arturowi.
- Pogodziłam się z tym, że sama wychowam to dziecko... Obiecałam sobie, że ono nigdy nie odczuje tego, że nie ma ojca. Wszystko sobie poukładałam i nawet gdzieś tam uwierzyłam, że sobie poradzę, ale teraz... Moje dziecko potrzebuje pomocy, a ja... A ja być może nie będę w stanie mu tej pomocy zapewnić! Nie wiem, chyba w tej sytuacji będę musiała jednak porozmawiać z Marcinem...
Skalski - gdy tylko dziewczyna wspomni o jego rywalu - od razu zaprotestuje.
- I po co? Ani ty, ani dziecko go nie obchodzicie! Jeszcze tego nie zauważyłaś?!
Czy Iza poprosi jednak Marcina o pomoc - i Chodakowski odkryje dzięki temu, że znów zostanie ojcem?
Tymczasem Ewa wstąpi do kościoła w Lipnicy... i w świątyni znajdzie porzucone niemowlę! Obok dziecka będzie leżał krótki list, napisany przez jego matkę.
- "Błagam, zaopiekujecie się moją córką - ja nie mogę.
Dziewczynka ma na imię Ewa." A Mostowiakowa, zdenerwowana, od razu zabierze noworodka do domu.
- Nie uwierzycie, ale... mam dziecko!
- Dobrze, że usłyszałam, jak płacze... Kto wie, kiedy by ją ktoś znalazł!(...) To nie może być przypadek, nie ma takich przypadków...
Ewa od razu otoczy małą opieką - traktując ją niemal jak własne dziecko. Marek, widząc jej zaangażowanie, w końcu się zaniepokoi.
Świadomy, że o sprawie muszą zawiadomić policję - i że noworodek jest u nich tylko "na chwilę".
- Natalka zaraz przyjedzie po tę dziewczynkę, wezwała też już pogotowie...
- Jak to?!
- Dziecko trzeba zawieźć na oddział pediatrii... A potem zostanie przekazane do interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego. Przykro mi, ale nie może u nas zostać...
A w finale: dramat Tomka i Asi... Chodakowski po operacji nadal będzie w śpiączce i lekarze uprzedzą jego bliskich, że powinni przygotować się na najgorsze.
Tymczasem Budzyński zdradzi Marcinowi, że Tomek zostawił u niego list, który napisał do żony.
- Nie chciał, żeby jego rodzina, najbliżsi za wszelką cenę utrzymywali go przy życiu... Nie chce być dla nikogo ciężarem.(...) W świetle prawa to nie jest testament, tylko prośba... A Tomek jest nie tylko moim klientem, ale przede wszystkim przyjacielem, członkiem rodziny...
Andrzej będzie się wahał, ale w końcu przekaże list Asi.
Chodakowska, czytając słowa męża, kompletnie się załamie
- "Asiu(...), chcę cię prosić o jedno. Gdyby doszło kiedyś do krytycznej sytuacji, jakiś stan wegetatywny, śpiączka... Nie przedłużajmy tego. Nie zatrzymuj mnie za wszelką cenę, tylko pozwól mi odejść"...
Co wydarzy się dalej?