"M jak miłość": Zostaniesz moim... mężem?
Po opuszczeniu szpitala Magda w obecności przyjaciół poprosi ukochanego, by się z nią ożenił.
Przed wyjściem do domu Chodakowska (Anna Mucha) wyzna Kamilowi (Marcin Bosak), że jest bardzo szczęśliwa z Budzyńskim (Krystian Wieczorek) i nic ani nikt nie jest w stanie tego zmienić.
- Gdyby coś, cokolwiek, nie pasowało ci w życiu, to ja jestem gotów być z tobą i pomóc ci w każdej sprawie - powie jej Gryc.
Madzia spojrzy mu w oczy i podziękuje za deklarację: - Nie mogę jej przyjąć... - szepnie. - Po prostu nasz czas już minął, dawno temu. Jestem naprawdę szczęśliwa z Andrzejem - doda i przytuli się do byłego chłopaka.
W tej chwili w drzwiach jej pokoju stanie Budzyński.
Magda pośle mu przepraszający uśmiech, a Kamil domyśli się, że powinien jak najszybciej się pożegnać.
Kilka minut później pacjentka zostanie wypisana ze szpitala.
- Cieszę się, bo wiesz... bez ciebie moje życie nie ma żadnego sensu - powie jej Andrzej, gdy wejdą do jego mieszkania.
Tu czekać już będzie na Magdę góra usmażonych przez Łukasza (Jakub Józefowicz) naleśników i zapiekanka, którą specjalnie dla niej przyrządziła Kinga (Katarzyna Cichopek).
Budzyński zostanie nagle wezwany do kancelarii. Po jego wyjściu Zduńska zdradzi przyjaciółce, że ukochany umierał z niepokoju o nią.
- Ten gość kocha cię jak szaleniec - stwierdzi. - On kompletnie zwariował na twoim punkcie - doda i zaprosi Chodakowską na przyjęcie na jej cześć, które chce wyprawić w Bistro za Rogiem.
Wieczorem, tuż przed rozpoczęciem imprezy, Budzyński zapyta Kingę, dlaczego Magda nie chce za niego wyjść.
- Tyle razy się oświadczałem i nic - wyszepcze. - Czy to z powodu tego cholernego Kamila? - westchnie.
Tymczasem ona zjawi się w bistro i głośno, tak by wszyscy ją słyszeli, zwróci się do Andrzeja.
- Czy może w końcu mógłbyś się ze mną ożenić? - zapyta, podając mu pierścionek. - Przypadkiem mam go przy sobie - uśmiechnie się.
Adwokat aż zaniemówi z wrażenia!
a.im.