"M jak miłość": Znów jej grozi
Jurek zmusza Alę, by zorganizowała jego spotkanie z córką… Ale Basia wcale nie wita go miło.
- Skąd mam wiedzieć, że jesteś moim ojcem? W ogóle cię nie znam i wcale cię nie pamiętam!
- Wiem. I bardzo mi przykro. Gdybym tylko mógł cofnąć czas...
- Czasu nie da się cofnąć. Dlaczego nigdy do mnie nie przyjechałeś? Co to za tato, co się w ogóle córką nie zajmuje, ani jej nie odwiedza?
- Wyjechałem do Niemiec... Musiałem sporo pracować, nie przyjeżdżałem do Polski, nie miałem na nic czasu. Głupio mi teraz, ale jeszcze bardziej szkoda mi tych wszystkich straconych lat.
- A telefon? Mogłeś do mnie dzwonić!
Dziewczynka zadaje kolejne pytania i nie ma dla ojca "taryfy ulgowej"... Jednak Domański się nie zniechęca. I kilka godzin później żąda, by Ala zgodziła się na ich kolejne spotkania:
- Musimy się w tej sprawie jakoś dogadać... Bo znasz mnie - nie ustąpię. Chcę Basię poznać trochę bliżej i mam do tego prawo. A jeśli się nie zgodzisz... Będziemy inaczej rozmawiać. Przez prawników.
Co wydarzy się dalej? Czy Ala, zastraszona, zgodzi się na kolejne spotkania Jurka z Basią? A mała naprawdę ojca pokocha i przestanie lubić Pawła?