"M jak miłość“: Złe przeczucia Soni... Czy straci Janka?
Planowany ślub Soni (Barbara Wypych) i Janka (Tomáš Kollárik) nie dojdzie - przynajmniej na razie - do skutku. - Musimy go odłożyć ze względu na sprawy służbowe - powiadomi Krawczykówna lokalnego proboszcza (Maciej Damięcki). Co stanie się z Morawskim?
Zdradzamy, że w 1552. odcinku "Emki“ (emisja w poniedziałek 21 grudnia o godz. 20.55 w TVP2) Krawczykówna zwierzy się Stadnickiemu (Jakub Kucner), że umiera ze strachu o swojego narzeczonego Janka. Odkąd jest świadoma tego, że Morawski ochrania świadka koronnego w Warszawie, nie przespała ani jednej nocy. Tym bardziej że ukochany nie daje znaku życia.
- Ja wiem - taka robota, tajne przez poufne... - pożali się Rafałowi. - Nikt nic nie wie, a jak wie, nie może powiedzieć... Ja to wszystko rozumiem i staram się nie histeryzować. Ale mam cholernie złe przeczucia...
Strasznie się o Janka boję. Jak nigdy w życiu. I ta niepewność... Rafał... przysięgnij mi na wszystko, na naszą przyjaźń, że jeśli czegoś się dowiesz... powiesz mi prawdę!
- Przysięgam... - obieca Stadnicki.
Mimo przysięgi, Rafał nie powie Soni, że policja straciła kontakt z Morawskim. Ona sama z kolei będzie ukrywała swoje problemy przed wścibską ciotką Zośką (Małgorzata Rożniatowska). Tylko księdzu powie, że na razie trzeba odłożyć jej ślub z Jankiem ze względu na sprawy służbowe.
Tymczasem w komisariacie niespodziewanie zjawi się Sobańska (Ewa Kasprzyk), śmiertelnie wystraszona, że syn przestał się do niej odzywać. Z obawy o życie jedynaka sięgnie nawet po alkohol. W końcu Stadnicki przekaże obu kobietom złą wiadomość: Morawski oficjalnie jest zaginiony, ale właśnie znaleziono zwłoki informatora, którego ochraniał...
- A Janek, co z nim?... Coś wiesz? - zapyta Krawczykówna.
- Od kilku dni nie ma z nim kontaktu. Nikt nic nie wie...
Na domiar złego w Warszawie nagle pojawi się wielokrotnie notowany kryminalista Max Gadowski (Jarosław Rabenda), który - jak się okaże - wpisał Morawskiego na listę swoich śmiertelnych wrogów... Teraz zleci zaufanemu człowiekowi, żeby jak najszybciej "to“ załatwił.
Czy Sonia - zamiast stanąć przed ołtarzem razem z Jankiem - będzie opłakiwać śmierć narzeczonego?