"M jak miłość": Zemsta zza grobu
M jak miłość
Firma Marcina wpadnie w poważne tarapaty finansowe i znajdzie się na skraju bankructwa.
Okaże się, że to sprawka Skalskiego, który jeszcze przed śmiercią, precyzyjnie zaplanował zniszczenie biznesu rywala.
Po pierwsze, Artur rozpowszechnił w sieci fatalne opinie na temat rzekomej nierzetelności Chodakowskiego. To sprawi, że Marcin zacznie masowo tracić klientów.
Do tego jeszcze, Skalski podrobił jego podpis i złożył fałszywe zamówienia, które trzeba będzie opłacić.
Na domiar złego właściciel lokalu wypowie Marcinowi umowę najmu. Chodakowski zostanie więc zmuszony ogłosić plajtę.