"M jak miłość": Zduński za kratkami!
Piotrek chce zgłosić się na policję i przyznać do tego, że podrzucił Baryckiemu narkotyki... Ale Kinga zmusza męża, by został w domu - licząc na to, że prawda nie wyjdzie nigdy na jaw. Co wydarzy się dalej? Zapraszamy na 1201. odcinek "M jak miłość", a w nim...
Pechowo dla Zduńskich, śledztwo policji przynosi jednak rezultaty. Budzyński dzwoni w końcu do kuzyna z nowinami:
- Mam nieoficjalne wieści z prokuratury i... nie są to dobre wiadomości. Ten człowiek, który cię szantażował, został zatrzymany. To bardzo komplikuje całą sytuację...
A Kinga - gdy zdaje sobie sprawę, jak poważne kłopoty ma Piotrek - wpada w panikę.
- Jezus Maria... I co teraz będzie?!
- Utrata prawa do wykonywania zawodu to nie jest najgorsze, co może się człowiekowi w życiu przytrafić...
- Ile ci grozi?
- Za posiadanie narkotyków, fabrykowanie dowodów, fałszywe oskarżenie mogę dostać nawet trzy lata... Może w zawiasach, jeśli pójdę na współpracę z prokuratorem?
Tymczasem kilka minut później na Deszczowej zjawia się policja...
Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 1201 już we wtorek - zobacz koniecznie!