"M jak miłość": Zakochałem się w tobie...

W 1570. odcinku (emisja w poniedziałek 1 marca o godz. 20.55 w TVP2) Lilka (Monika Mielnicka) skrytykuje swoją mamę Krystynę za to, że unika Staszka.

- Dlaczego zachowujesz się jak dzikus? Nie możesz po prostu wypić z nim kawy, chwilę pogadać? - zapyta młoda pani Mostowiakowa.

- Trochę mi głupio... Staszek tyle razy dzwonił, chciał się spotkać, a ja ciągle się wykręcałam... - przyzna Banachowa.

- I nadal to robisz... Jeśli uważasz, że nic z tego nie będzie, to mu to po prostu powiedz, on na to zasługuje. Sorry, mamo, ale pan Staszek chyba naprawdę się w tobie zakochał - oceni Liliana.

- Chciałam ci podziękować za kwiaty i ogólnie za pomoc, życzliwość. Bardzo przepraszam, że się do ciebie nie odezwałam... Staszek, ja wszystko przemyślałam i sobie poukładałam... Jesteśmy na innym etapie życia i jeśli chodzi o mnie, to nie jestem jeszcze... wiesz, emocjonalnie gotowa na jakąś bliższą relację... Więc nie chciałabym cię blokować... - powie Krystyna, gdy po raz kolejny Popławski do niej zadzwoni.

Tymczasem Lilka postanowi wziąć życie prywatne mamy w swoje ręce. W tajemnicy przed nią wyśle z jej telefonu SMS do Staszka z zaproszeniem na kolację. Gdy ten zjawi się w domu Banachów, Krystyna od razu domyśli się, kto za tym stoi.

- Moja córka ostatnio próbuje urządzać mi życie. Staszek, ja po prostu jestem zmęczona... Kamil choruje, żyję od jednej wizyty w szpitalu do drugiej... - powie.

- Wiem, Krysiu. Jesteś niezwykle dzielna... A ja... Cóż mogę ci powiedzieć... W pewnym momencie, sam nie wiem kiedy... zakochałem się w tobie. Wiem, nie mogę oczekiwać, że odwzajemnisz to uczucie, ale gdybyś pozwoliła mi być przy sobie, zaopiekować się tobą, twoją rodziną... Byłbym szczęśliwy. Niczego więcej nie chcę - wyzna Popławski.

Czy Krystyna i Staszek zostaną w końcu parą?