"M jak miłość": Wyjedzie i... pożegna się z miłością?!
Natalka powinna się bać Justyny? Była dziewczyna Franka – według Kisielowej – wróciła, by go odzyskać! Tymczasem Mostowiaczka rozważa wyjazd za granicę...
Znana w całej okolicy z wtrącania się w nie swoje sprawy Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) ostrzeże Barbarę (Teresa Lipowska) i Lucjana (Witold Pyrkosz), by uważali na Justynę (Olga Kalicka).
- Ona będzie chciała naszej Natalce odbić Franka - stwierdzi i doda, że związek ich wnuczki i leśniczego może lec w gruzach!
Kiedy Zofia wyjdzie od Mostowiaków, Barbara zacznie się zastanawiać nad jej słowami. Uzna, że może jednak coś jest na rzeczy...
- No bo po co ta narzeczona Franka wróciła do Grabiny? - zapyta męża.
Natalka (Marcjanna Lelek) ogromnie się ucieszy, gdy niespodziewanie zadzwoni do niej przebywająca w Anglii Ula (Iga Krefft).
Od razu zrelacjonuje swoją rozmowę z siostrą Frankowi (Piotr Nerlewski).
- Gadałyśmy chyba z godzinę, zaprosiła mnie do siebie - powie.
Okaże się, że Ula poznała fantastycznego chłopaka i po uszy się w nim zakochała.
- Cały czas o nim nawijała, koniecznie chce mi go przedstawić - zakończy Natalka, a gdy leśniczy zapyta ją, czy zamierza jechać do Londynu, odpowie, że chętnie skorzystałaby z zaproszenia, gdyby nie bała się, jak tak daleką podróż zniesie jej córeczka!
Czy Ula odwiedzi siostrę i da tym samym szansę Justynie na ponowne zbliżenie się do Franka?