"M jak miłość": Wycieczka po śmierć
"Zabiłem Karolinę" - te słowa wypowie Łukasz Wojciechowski (Adrian Żuchewicz) po wypadku motocyklowym, jaki stanie się udziałem jego oraz Karoliny (Aleksandra Kusio). Poznaj szczegóły!
Jeszcze niedawno Wiktor (Piotr Grabowski) dziękował Marcie (Dominika Ostałowska) za pomoc, bo jego córka Karolina - za namową Łukasza - zdecydowała się zostać w Polsce. Lecz wkrótce będzie przeklinał dzień, w którym dziewczyna zrezygnowała z wyjazdu za granicę. Bo gdyby wyjechała, może by jeszcze... żyła.
Niestety, Karolina umrze w wyniku wypadku motocyklowego, jaki stanie się udziałem jej i Łukasza w drodze nad Zalew Zegrzyński w 1029. odcinku "M jak miłość“ (emisja 30 grudnia). Dozna urazu mózgu, a niemal natychmiastowa operacja nie przyniesie efektu. Młodemu Wojciechowskiemu natomiast praktycznie nic się nie stanie...
Będąc w szoku wyzna: "Zabiłem Karolinę"! Zresztą Łukasz długo jeszcze będzie obwiniał się o to, że sam wyszedł z wypadku niemal bez szwanku. Załamana Marta urządzi Andrzejowi (Krystian Wieczorek) awanturę, że gdyby nie pomógł jej synowi w zakupie motocyklu, nie doszłoby do tragedii.
Tymczasem Wiktor nie będzie mógł uwierzyć w śmierć córki. Tym bardziej że Karolina zostanie podłączona do respiratora. I nadal będzie oddychać. Gdy Marta napomknie o odłączeniu aparatury, mężczyzna wybuchnie wściekłością. I wręcz przepędzi Wojciechowską, krzycząc, że to jej syn zabił jego dziecko...
Początkowo Wiktor odmówi też zgody na pobranie narządów, ale potem zmieni zdanie. Ostatecznie serce Karoliny dostanie... Madzia Marszałek (Anna Mucha).