"M jak miłość": Wybuchowe rozstanie
Związek z Moniką jest jak corrida. Dziewczyna co chwila Wernera atakuje... A jej "ukochany" robi uniki - i w finale ucieka. Zapraszamy na 1020. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- Nie masz dla mnie czasu, nie pamiętam, kiedy ostatni raz byliśmy na kolacji czy w teatrze... Zresztą, co tam teatr, do łóżka już też od dawna nie chodzimy! - prawniczka rzuca Adamowi ostre spojrzenie...
Kiedy para je razem lunch, Werner zbiera się w końcu na odwagę - i dziewczynę odtrąca. Niestety, jednego się nie spodziewa: że ich rozstanie będzie równie burzliwe jak cały romans...
- Dajesz mi kosza w taki idiotyczny sposób?! I co, jeszcze ci się pewnie wydaje, że jesteś taki elegancki i szarmancki, tak? Zwodzisz mnie tyle czasu... Po co ta szopka?! Ty chcesz mnie upokorzyć, o to ci chodzi? - młoda prawniczka wrzeszczy na swojego ekspartnera.
Oniemiały Adam próbuje załagodzić sytuację: - Monika, przestań. Ja po prostu...
- Co po prostu?! No co po prostu? Jesteś oszustem, zwykłym dupkiem, złamałeś mi serce!
- Wszyscy na nas patrzą.
- I co? Dobrze, że patrzą! Niech wiedzą, jakim jesteś dupkiem! - wykrzykuje Monika i wybiega z restauracji.
- Monika, porozmawiajmy! Monika! - Werner rusza za dziewczyną, ale szklane drzwi przytrzaskują mu boleśnie dłoń.
Czy to już koniec? A może Monika zechce zemścić się na Adamie? W końcu już nie raz mieliśmy okazję poznać jej charakterek... Odpowiedzi na te pytania poznacie oglądając najnowsze odcinki "M jak miłość" - tylko w TVP 2!