"M jak miłość": Wybaczył jej… morderstwo!
Anna wyznaje Wernerowi prawdę o swojej przeszłości. Jest załamana reakcją narzeczonego.
Miłość Anny i Adama kwitnie. Jednak, gdy prawnik zaczyna głośno zastanawiać się nad konkretną datą ślubu, Gruszyńska wpada w panikę.
Później mówi Ewie, że ukochany nie ma jeszcze pojęcia o jej kryminalnej przeszłości. Mostowiakowa radzi jej, by była szczera z narzeczonym i jak najszybciej wszystko mu wyznała.
Po długich wahaniach Anna w końcu opowiada Wernerowi, że zabiła męża. Adam nie potrafi ukryć, jak bardzo jest zszokowany.
Gruszyńska widząc jego reakcję, bez zastanowienia zrywa zaręczyny i każe mu zniknąć ze swego życia.
Przygnębiony Werner jedzie do Budzyńskiego. Anna natomiast najpierw informuje o rozstaniu Marzenkę, a potem wpada w czarną rozpacz.
Nie mija jednak kilka godzin, a Werner, w środku nocy, wraca do siedliska. Przeprasza ukochaną za swoją pierwsza reakcje i... miłość znów kwitnie!