"M jak miłość": Wybaczy jej zdradę?
Joanna zniszczy dowody oraz skłamie podczas rozprawy i złoży zeznania na korzyść Małgosi. A później poprosi Tomka o spotkanie, w kancelarii Budzyńskiego. Co powie na swoje usprawiedliwienie? I czy Chodakowski wybaczy jej zdradę?
- Powtarzam ci raz jeszcze, ja zrobiłam to, żeby chronić Wojtusia, żeby zyskać na czasie! - Joanna będzie się starała wytłumaczyć ze swojego dziwnego zachowania.
Ale Tomek będzie nieubłagany: - Jasne...
- Pozwól, że zanim zaczniesz mnie oceniać, wysłuchasz najpierw tego. Nagrałam to dzisiaj, zaraz po wyjściu z sądu.
Andrzej woli upewnić się, czy Tomek nie zadziała instynktownie: - Tylko obiecaj mi, że zanim zrobisz coś głupiego, pozwolisz mi działać po swojemu.
Wtedy Joanna kładzie telefon na stole, i odtwarza nagrana potajemnie rozmowę z detektywem: "- Wojtusiowi nic już się nie stanie zgodnie z pana obietnicą? Powiedział pan, że jego życie jest w moich rękach... Czy to oznacza, że jest juz bezpieczny? - Oczywiście, ale to już przecież ustaliliśmy, gdyby opieka została przyznana Chodakowskiemu, małemu naprawdę mogła stać się krzywda. Nie blefowałem i dobrze pani zrobiła, że zmieniła pani zeznania".
Czy Tomek uwierzy w to, co usłyszał? Czy wybaczy Joannie, że w sądzie zeznawała przeciwko niemu?