"M jak miłość": Wspólne święta Marcina i Izy
Zbliżają się serialowe święta, które dla Marcina i Izy będą naprawdę wyjątkowe. Czy zakochani spędzą razem Wigilię?
- Mamy z Szymkiem mały kłopot: nie wiemy, na które drzewko się zdecydować! Jestem pewien, że kto, jak to, ale ty podejmujesz szybkie i dobre decyzje... A gdy dziewczyna wskaże iglaka, który jej się spodobał... Chodakowski wykorzysta okazję i zaprosi ją na wigilijną kolację.
- Jesteś pewna, że to dobry wybór? Bo wiesz, spędzisz pod tą choinką całe święta... Wigilię, Boże Narodzenie, a jak nie będziesz miała nas dosyć, to i Nowy Rok... - O czym ty mówisz? Jadę ze znajomymi w góry... - A nie możesz tego wyjazdu odwołać? Chcemy z Szymkiem spędzić te święta z tobą... Odwołaj ten wyjazd w góry, proszę... Prosimy! Mnie mogłabyś odmówić, ale jemu? Chyba nie?...
Lewińska parsknie w końcu śmiechem i powie "tak". W drodze do domu zakochani szybko stracą jednak humor, bo na ich drodze znów stanie... Artur. Pijany i pełen żalu - po tym, jak Iza złamała mu serce. - Co za spotkanie! Co tu robicie? Kupujecie... wspólne drzewko? Szybko poszło... Z daleka, powiem wam, wyglądacie jak święta rodzina!
- Piłeś... - Ja? Nie... Pić będę później! Na razie chcę ci tylko złożyć życzenia. W końcu jesteś... tfu, byłaś moją narzeczoną! A więc zdrowia, szczęścia na nowej drodze życia i spokoju... Cieszcie się nim, póki możecie! A chwilę później Izę czeka kolejne niemiłe spotkanie - w domu Chodakowskich.
Lewińska usłyszy przypadkiem, jak Aleksandra rozmawia o niej przez telefon. I od razu wybiegnie na ulicę, ze łzami w oczach...
- Tak, to świetna dziewczyna, ale czasem myślę, że nic z tego nie będzie i że Marcin jej nie kocha... A nawet jeśli z czasem coś do niej poczuje, to... zawsze będzie tą drugą. Wiesz, towarem zastępczym. I aż mi jej żal...
Iza okłamie Marcina mówiąc, że musiała nagle pojechać do chorej ciotki. Ale Chodakowski jej nie uwierzy - i o wszystkim opowie Agnieszce. - Nie pokłóciliśmy się, to raczej... Jestem prawie pewien, że moja kochana mamusia musiała coś palnąć! Olszewska da przyjacielowi tylko jedną radę, prosto z serca. - Jedź za nią do tej cioci, o ile wiesz, gdzie ona mieszka... I wyjaśnij całą sprawę. Powinniście te święta spędzić razem...
A godzinę później Marcin znów stanie przed ukochaną... - Nie wiem, co takiego moja mama powiedziała... ale szczerze? To mnie nie interesuje. Ciebie też nie powinno! Iza, szczęśliwa, wróci w końcu z chłopakiem do Warszawy. I to właśnie z Marcinem oraz małym Szymkiem będzie w wigilijną noc.
A gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazda, młodzi złożą sobie życzenia... - No wiesz, najlepszego! Żeby Szymek był zdrowy i ty też... I w ogóle, żeby było dobrze. Spokojnie, miło, szczęśliwie... - Dzięki. A ja ci życzę dużo cierpliwości i wyrozumiałości... I żeby wszystko się działo w jakimś mniej pokręconym trybie!
- Ja tam na nic nie narzekam...
- Tak? No, to cofam to życzenie! Ale mam jeszcze jedno... Widzieć ten uśmiech przez cały kolejny rok... Gdzieś blisko, obok mnie. W finale zakochani wybiorą się za to na romantyczny spacer... Czy świąteczne życzenie Marcina spełni się - a Iza będzie odtąd dla Szymka drugą mamą? Odpowiedź wkrótce...