"M jak miłość": Witaj w domu, Madziu!
Lekarz opiekujący się Magdą (Anna Mucha) w końcu zdecyduje, że jego pacjentka może opuścić szpital. Gdy Budzyński (Krystian Wieczorek) się o tym dowie, natychmiast przyjedzie po ukochaną. - Cieszę się, że wracasz... Bo wiesz? Bez ciebie moje życie nie ma absolutnie żadnego sensu – powie ukochanej.
W 1442. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 6 maja o godzinie 20.55) Andrzej odbierze Magdę ze szpitala i zawiezie ją do domu, gdzie czekać będą na nią jej ulubione kwiaty i... naleśniki.
- Twoje ulubione. Jak widzisz, pamiętałem - uśmiechnie się Budzyński, wskazując na bukiecik margerytek stojących w wazonie na stole w salonie.
- A co tak ładnie pachnie? - zapyta Madzia, gdy zobaczy krzątającego się po kuchni Łukasza (Jakub Józefowicz).
- To ja, a dokładniej moje francuskie naleśniki. Upichciłem je specjalnie dla ciebie - powie jej dumny z siebie chłopak.
- Witaj w domu. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że już wróciłaś. Cała i zdrowa... Pewnie po tej szpitalnej diecie stęskniłaś się za czymś swojskim? - zapyta.
W tej samej chwili w drzwiach mieszkania Budzyńskiego stanie Kinga (Katarzyna Cichopek) z zapiekanką własnej roboty.
Wkrótce potem Andrzej zostanie pilnie wezwany do kancelarii. Przed wyjściem z domu poprosi Łukasza o chwilę rozmowy.
Chłopak, przeczuwając, o co chodzi, od razu powie mu, że jest czysty i po raz kolejny zapewni, że nie miał nic wspólnego z tym, co spotkało Magdę.
- A może ty chcesz, żebym się wyprowadził? Jeśli tak, to po prostu wal szczerze - wyszepcze.
- Niczego takiego nie powiedziałem. To jest twój dom, twoje miejsce, ale pamiętaj, że będę miał na ciebie oko - ostrzeże go Andrzej.
Tymczasem Kinga wyzna Magdzie, że uważnie obserwowała Budzyńskiego w czasie, gdy ona była chora.
- Właściwie odkąd wylądowałaś w szpitalu Andrzej wszystko odpuścił, pozawalał mnóstwo spraw - westchnie.
- To regularny donos na mojego faceta - uśmiechnie się Chodakowska.
- Nie, chcę ci tylko uświadomić, na wypadek, gdybyś jeszcze tego nie wiedziała, że ten gość kocha cię, jak szaleniec. Kompletnie zwariował na twoim punkcie - stwierdzi Zduńska.
Jeszcze tego samego dnia Madzia spotka się ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi w "Bistro za Rogiem" na przyjęciu, które specjalnie na jej cześć urządzi Kinga.
Podczas imprezy oficjalnie poprosi Andrzeja, by został jej mężem, a on bez wahania zgodzi się z nią ożenić...