"M jak miłość": Wiktor oszalał? Marta w niebezpieczeństwie?
Wiktor prosi Martę o spotkanie i zawozi przyjaciółkę do odludnego miejsca poza miastem… A Wojciechowska, choć widoki są piękne, od razu się niepokoi.
To scena, którą zobaczymy w 1071. odcinku "M jak miłość".
- Dlaczego mnie tu przywiozłeś?
- Nikomu innemu o tym nie mówiłem... Tylko tobie, teraz. Boję się, Marta. Boję się, że tracę rozum - prawnik spogląda z napięciem na przyjaciółkę... I decyduje się na kolejne wyznanie - dotyczące Magdy.
- Wiesz... Odnalazłem tę dziewczynę. Widziałem ją, śledziłem, chodziłem za nią krok w krok... Nawet do niej podszedłem. Chciałem coś powiedzieć, ale... zabrakło mi odwagi - głos mężczyzny łamie się od emocji. - Cały czas myślałem tylko o tym, że w jej piersi... bije serce mojego dziecka. Rozumiesz? Boże, ja naprawdę wariuję...
Jak Marta zareaguje na słowa przyjaciela? Czy Żak cierpi na chorobę psychiczną... a Wojciechowskiej grozi niebezpieczeństwo?
Emisja 1071. odcinka już w poniedziałek, 9 czerwca.