Zdjęcie
Tort weselny upieczony, do Grabiny jadą goście… Ale czy ślub Anny i Wernera dojdzie do skutku? Problemy zaczną się na dzień przed uroczystością. Natalka odwiedzi ciotkę w siedlisku… i widząc minę „panny młodej” od razu się zaniepokoi.
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
- Wybacz, że zapytam wprost, ale… czy jesteś pewna swojej decyzji? Bo tak cię obserwuję i… im bliżej do ślubu, tym bardziej jesteś zdenerwowana. I jakaś taka... smutna? A Gruszyńska rzuci cicho: - Przyjaźnimy się, kochamy, lubimy... Adam bawi mnie do łez, kiedy robi z siebie wariata, ale... Tak, na myśl o ślubie wpadam w lekki popłoch!
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
- Te wszystkie tiule, przysięgi, obietnice… Wiem, jak niewiele mogą być warte. Nie to, żebym miała jakieś wątpliwości, co do Adasia… Po prostu… ślub nie jest mi do niczego potrzebny! Anna, bezradna, spojrzy na siostrzenicę… A kilka godzin później między nią i narzeczonym dojdzie do ostrej kłótni. Gruszyńska wyzna, że po ślubie chce zachować swoje nazwisko... A jej ukochany od razu zgłosi weto!
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
- Chyba żartujesz? Myślałem, że to oczywiste, że z automatu… No, Aniu... Więc? Jak to będzie z nami? - Normalnie. Lubię swoje nazwisko. Jestem do niego przyzwyczajona. - Do mojego też się z czasem przyzwyczaisz... - Adaś… Nie, naprawdę, wolałabym nie!
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
- Anna Werner… co ci w tym nie pasuje? - Cóż… Wszystko. To nie ja. - Jak to: wszystko? Jak to: nie ty? Jutro będziesz moją żoną! - Adam, proszę cię, ta rozmowa jest trochę… idiotyczna? - Co w tym idiotycznego?! Wszyscy tak robią i uważam, że… nie powinno się zmieniać tradycji!
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
- Adam, nie załamuj mnie, jest dwudziesty pierwszy wiek – w głosie Anny pojawi się w końcu irytacja. - Nie sądziłam, że jesteś takim... betonem! A Werner o mało nie wybuchnie… - Betonem?! O, nie! Nie będę się teraz kłócił, bo widzę, że jesteś w złym nastroju, ale chcę jeszcze wrócić do tego tematu! Przespaceruję się z Guciem, żeby odzyskać spokój... Prawnik, zdenerwowany, zniknie w końcu niemal na godzinę. A gdy wróci... znów będzie miał pecha.
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
Bo trafi akurat na moment, gdy narzeczona założy białą suknię! Marzenka – broniąc szczęścia szefowej - od razu wyrzuci „intruza” za drzwi: - Proszę stąd wyjść, ale już! Nie można przed ślubem oglądać panny młodej w sukni, to przynosi pecha! A później będzie jeszcze gorzej… Tuż przed próbą generalną ślubu Adam zgubi obrączki. Ksiądz, który miał prowadzić ceremonię, straci nagle głos. A do tego kościół ozdobią niewłaściwe kwiaty - „pechowe” róże - znów z winy Wernera.
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
Za to w finale złą nowinę przyniesie Andrzejek… - Chodzi o Gucia... Nabroił. Tort stał na tym niskim stoliku w kuchni i… Gucio się do niego dobrał. Rozpieprzył tort w drobny mak! Ale na szczęście figurki państwa młodych ocalały… Czy to wystarczy, by „ocalał” również ślub?
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/
Zdjęcie
A może Anna w końcu wybuchnie – i wesele odwoła? A Werner zostanie przez Gucia starym kawalerem? Ciekawych zapraszamy przed telewizory w poniedziałek, punktualnie o 20.40!
/ www.mjakmilosc.tvp.pl/