"M jak miłość": Ula została porzucona!
Bartek prosi Ulę o spotkanie - i posyła dziewczynie niepewne spojrzenie - Muszę ci coś powiedzieć, ale nie wiem, jak...
A nastolatka od razu blednie:
- Mam zacząć się bać?
- Ciocia zaproponowała mamie pracę i mieszkanie u siebie, w Katowicach. Mają tam hurtownię odzieży i ja chyba też się na ten wyjazd i pracę załapię.
- A szkoła? A twoja matura? - Ula jest kompletnie zaskoczona.
- Tam zrobię maturę, a przy okazji będę mógł pracować...
- A my? Co z nami?
- Ten wyjazd to dla mnie i dla mamy szansa... żeby się jakoś w końcu pozbierać do kupy.
Przez chwilę dziewczyna milczy, wciąż oszołomiona. A Bartek, widząc jej reakcję, rozkłada bezradnie ręce:
- Nie patrz tak na mnie... Boże, Ula, mam tu zostać? Pracować u twojego taty w sklepie? Utrzymywać dom, matkę, siebie i jeszcze się uczyć? Po to, żebyś mnie czasem w wolnej chwili odwiedziła?
- To nie fair...
- Słuchaj, nie jest mi z tym jakoś specjalnie dobrze, ale... nie mam innej opcji! Chyba sama widzisz, że jakoś nam się rozjeżdżają te nasze światy, chociaż oboje tego nie chcemy... Ja na pewno nie...
Chłopak zawiesza głos - i po chwili próbuje ukochaną pocieszyć.
- Może jeszcze nam się to jakoś poukłada? Od czasu do czasu przyjadę, ty przyjedziesz do mnie...
Jednak Ula od razu wchodzi mu w słowo:
- Bartek, o czym ty mówisz? Przecież to będzie koniec. Rozumiesz? Koniec! Wiesz o tym, prawda?
To scena, którą zobaczymy już w poniedziałek - w 1109. odcinku "M jak miłość"... Czy Bartek naprawdę wyjedzie? A Ula znów będzie miała złamane serce? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!