M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392204
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Ula straci głowę dla Janka! To będzie jak rażenie piorunem!

Niebawem Ula (Iga Krefft) na własnej skórze przekona się, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje naprawdę. Czy poznany przez przypadek na drodze policjant Janek (Tomas Kollarik) okaże się miłością jej życia?

Ujawniamy, że tego, co pewnego pięknego dnia - w 1262. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja we wtorek 13 grudnia w TVP2) -  wydarzy się na lokalnej drodze prowadzącej do malowniczej Grabiny, Ula  nie przewidzi nawet w najśmielszych snach czy marzeniach.

Ba, przecież nie tak dawno sama siebie uznała za urodzonego pechowca i wmówiła sobie, że - komu jak komu - ale jej na pewno szczęśliwa i odwzajemniona miłość nie jest pisana.

Tymczasem przeżyje historię rodem z bajki...

Nieporozumienie na drodze

Los sprawi, że Ala (Olga Frycz) pożyczy - tylko na chwilę! - nowe auto Pawła (Rafał Mroczek) i o mały włos nie spowoduje wypadku, wjeżdżając na skrzyżowaniu pod koła Janka Morawskiego (w tej roli Tomas Kollarik).

Reklama

Mężczyzna natychmiast wyskoczy ze swojego samochodu i zacznie robić jej wymówki.

W tym samym momencie nadjedzie Ula, która - nie wiedzieć, dlaczego - uzna, że nieznajomy atakuje Zduńską. Dojdzie do nieprzyjemnej wymiany zdań.

Wpadną sobie w oko

Gdy Ala zostanie dopuszczona do głosu, od razu wyjaśni nieporozumienie i poprosi Mostowiaczkę, by nie tylko przeprosiła Janka, ale i przekonała go, by nie wzywał policji.

Ku zaskoczeniu Zduńskiej, Ula i Morawski od razu wpadną sobie w oko. Do tego stopnia, że dziewczyna zwierzy się później swojej siostrze Natalii (Marcjanna Lelek), że właśnie spotkała miłość życia.

Zapomni jednak wziąć od nowego znajomego numer telefonu, przez co będzie bliska załamania. Szczęśliwie okaże się, że Janek dostał pracę na posterunku w Lipnicy jako młodszy aspirant.

Z rozmowy młodego policjanta ze Staszkiem (Sławomir Holland), którą usłyszy Natalia - nieświadoma, że właśnie poznała nowego "ukochanego" Uli - wyniknie, że Morawski wcześniej robił karierę w Warszawie, ale popełnił jakiś błąd i dlatego został "zesłany" na prowincję.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy