"M jak miłość": Ukochana go zostawiła. Nie do wiary, co zrobi

Zaraz po zniknięciu Doroty sadownik spotka się z jej byłym mężem (Ziemowit Wasielewski), by dowiedzieć się, gdzie przebywa milionerka.

- Gdzie ona jest?! - zaatakuje Tomasza.

- Chcesz, żebym cię prosił? Nie ma sprawy! Mam klęknąć?! - zapyta rywala.

- Mogę ci przysiąc: nie wiem. Naprawdę nie wiem - skłamie Tomasz.

Nie mogąc poradzić sobie z emocjami, Lisiecki uda się do lokalnego pubu, gdzie dochodzi do spięcia z innym klientem, co skutkuje jego zatrzymaniem przez policję.

Na domiar złego o mały włos nie znokautuje Adama (Patryk Szwichtenberg), szefa Natalii (Dominika Suchecka).

"Zamieszanie w pubie i konflikt z interweniującą policją" - zrelacjonuje zdumionej Mostowiaczce komendant, po czym zdecyduje o zatrzymaniu go w areszcie.

Na wieść o zatrzymaniu Lisieckiego w areszcie Barbara (Teresa Lipowska) natychmiast ruszy mu na pomoc i przyjdzie do komisariatu.

- (...) Wszyscy moi najbliżsi... Ci, których kocham, odchodzą... - zwierzy się seniorce załamany aresztant.

- (...) A teraz... Nie wiem nawet, gdzie ona jest, co się z nią dzieje! Czy w ogóle jeszcze żyje. Nie wytrzymam tego, nie zniosę! - wyzna szczerze jak na spowiedzi.

- Bartuś... Prawdziwa miłość zniesie wszystko. Jesteś silnym, dobrym człowiekiem - spróbuje pocieszyć go pani Barbara.

- Dałem ciała na całej linii. Zawiodłem! - stwierdzi skruszony sadownik.

- Nie, nie zawiodłeś! Wiesz, kogo mi przypominasz? Mojego Lucka. Też taki był: zaczepny, hardy... I nie poddawał się, nawet gdy było bardzo ciężko. A w razie potrzeby, bił się o swoich bliskich z całym światem! Ale w środku był najlepszym, najwrażliwszym człowiekiem - skwituje Mostowiakowa.

Jaki będzie finał tej historii?

1835. odcinek "Emki" zostanie wyemitowany we wtorek 10 grudnia o godz. 20.55.