"M jak miłość": Trzydzieści tysięcy za milczenie!
Postawiony pod ścianą Bosacki (Dariusz Kordek) wyciągnie sekstaśmę, którą spreparował podczas wyjazdu służbowego do Krakowa, by mieć haka na Izę (Adriana Kalska) i zniszczyć jej małżeństwo z Marcinem (Mikołaj Roznerski). Czy Ostrowski (Paweł Deląg) ulegnie szantażyście?
W 1571. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek 2 marca o godz. 20.55 w TVP2) szantażowany Bosacki, od którego niebezpieczny wierzyciel zażąda natychmiastowego zwrotu 30 tysięcy złotych, zdecyduje się wyciągnąć tę sumę od swojego szefa. Pokaże Michałowi filmik rzekomo będący dowodem na to, że spędził gorącą noc z Izą.
- Ty to wszystko ukartowałeś!... Ty gnoju... Ty skończony... - wycedzi przez zęby wyprowadzony z równowagi pisarz.
- Licz się ze słowami - spróbuje go powstrzymać Jan.
- Ktoś mnie ostrzegał przed tobą zaraz po tym, jak przejąłem wydawnictwo. Nie uwierzyłem mu wtedy, stanąłem po twojej stronie. A ty robisz coś takiego dla pieniędzy? - zapyta zszokowany Michał.
- Mąż Izy rozwalił moje małżeństwo. Zrobił to bez żadnych skrupułów. Dlaczego ja miałbym je teraz mieć? - cynicznie odpowie Bosacki.
- Dzwonię na policję! - ostrzeże go wydawca.
- Jeśli to zrobisz, wyślę ten film do męża Izy. Trzydzieści tysięcy. I nikt się o niczym nie dowie... - zaproponuje szantażysta.
Czy Ostrowski zapłaci Bosackiemu?