"M jak miłość": Trudne przeprosiny...
W kolejnym odcinku - numer 1041 - Lucjan odwiedzi Tomka w Warszawie i poprosi zięcia o wybaczenie.
- Przyjechałem tu po to, żeby cię przeprosić. Przeprosić za moje dziecko. Gosię źle wychowałem... Nie można łączyć miłości z pobłażaniem - zacznie smutno senior rodu Mostowiaków.
Tomek będzie innego zdania: - To nie jest twoja wina, z resztą nawet nie wiem czy w ogóle można tu mówić o czyjejś winie. Może po prostu nie byliśmy sobie pisani?
- Jesteś dobrym chłopakiem, ale to wszystko moja wina. Pozwoliłem Gosi pojechać do Stanów i stąd te wszystkie problemy... - doda Lucjan.
Jednak Chodakowski nadal będzie obstawał przy swoim. Czy przyjmie przeprosiny Lucjana?
- Ja myślę tato, że to jest wszystko bardziej skomplikowane niż się wydaje. Na pewno rodzice nie powinni brać odpowiedzialności za swoje dorosłe dzieci, więc proszę cię tato, nie zadręczaj się tym.
Co wydarzy się dalej? Czy Mostowiak pogodzi się z tym, że to nie on jest odpowiedzialny za wybór Gosi? O tym przekonacie się oglądając 1041. odcinek "M jak miłość", we wtorek 18 lutego o 20.45 w TVP2!