"M jak miłość": Tragedia w Grabinie
Scenarzyści "M jak miłość" już wkrótce szykują prawdziwe trzęsienie ziemi! W jednym z najnowszych odcinków "M jak miłość" zginie ulubieniec widzów. Franek (Piotr Nerlewski) padnie ofiarą spisku Darka (Marcel Sabat) i kłusowników, którym Franek od dawna krzyżował szyki.
Zdradzamy, że w 1227. odcinku "M jak miłość" (emisja 24 maja), z życiem pożegna się Franek Zarzycki, leśniczy i ukochany Natalii. Jak dojdzie do tego tragicznego wydarzenia?
Okazuje się, że Darek (Marcel Sabat), postanowił odegrać się na rywalu.
Po tym jak Franek zniweczył jego plany odzyskania Natalki i wyrzucił z domu Mostowiaków krzycząc "Wynocha stąd, gnoju!", Darek zapowiedział, że srogo się zemści.
Kilka dni po konfrontacji Maj kontaktuje się z grupą kłusowników i złodziei drewna, którzy od jakiegoś czasu panoszą się na terenie Grabiny.
Na propozycję pozbycia się leśniczego zgodzi się Gliński (Grzegorz Kucias). Franek w końcu już raz się mu wywinął. Darek i Gliński zaplanują morderstwo Zarzyckiego.
Ponowne wejście w drogę kłusownikom okaże się dla Franka tragiczne.
To jednak nie koniec... Bardzo ciężkie chwile czekają Natalkę (Marcjanna Lelek) i Ulę (Iga Krefft).
W kolejnym odcinku serialu Ula, która wróciła z Londynu, kiedy okazało się że jest w ciąży z Frankiem, przekaże siostrze wiadomość o śmierci Zarzyckiego. Natalka wpadnie w rozpacz!
- Dlaczego?! - wykrzyczy.
Na szczęście Mostowiaczka znajdzie oparcie w rodzinie i ramionach... Darka? Jak potoczą się losy Uli i czy dziewczyna wyzna siostrze prawdę o tym, kto jest ojcem jej dziecka?
Ciekawych zapraszamy na kolejne odcinki "M jak miłość".