M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393043
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Tragedia Kisielowej! Jej mąż... okrada Mostowiaków!

Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) wyzna Barbarze (Teresa Lipowska), że jej małżeństwo to sielanka, bo Robert (Krzysztof Tyniec) robi wszystko, by ją uszczęśliwiać i rozpieszczać. Nie będzie świadoma, że Żak zarabia na spełnianie jej zachcianek, sprzedając jabłka... kradzione z sadu Mostowiaków!

W 1487. odcinku "M jak miłość" (emisja we wtorek 21 stycznia o godzinie 20.55 w TVP2) Kisielowa pochwali się Barbarze, że po ostatnich awanturach, jakie zrobiła Żakowi, nad jej małżeństwem w końcu zaświeciło słońce.

- Robert bardzo się stara... Bierze różne fuchy, żebym mogła utrzymać dom i siebie na wysokim poziomie. No i jako mąż... jako mężczyzna też jest cudowny - wyzna przyjaciółce.

Rozmowę Zofii i Barbary przerwie Rogowski (Robert Moskwa), który wkroczy do kuchni i zacznie krzyczeć, że w nocy ktoś obrobił sad.

Reklama

- Wszystkie jabłka po jednej stronie sadu zerwane co do jednej sztuki - oznajmi.

- Jedni mężowie koncentrują się na swoich żonach, inni na jabłkach w sadzie. Smutne - zakpi Kisielowa, po czym pożegna się i wyjdzie.

Artur postanowi zainstalować w ogrodzie foto-pułapkę i poprosi Pawła (Rafał Mroczek) i Piotrka (Marcin Mroczek), by pomogli mu złapać złodzieja na gorącym uczynku. Będzie w szoku, gdy okaże się, że sad okrada... mąż Kisielowej!

- Musicie mi uwierzyć, że to nie kradzież, a jedynie pożyczka - Robert przerazi się, gdy zrozumie, że Zofia dowie się, skąd ma pieniądze na spełnianie jej zachcianek.

Piotrek oświadczy Żakowi, że za złodziejstwo może trafić do więzienia nawet na pięć lat.

- Drogi chłopcze, to nie jest złodziejstwo. To jest... determinacja. Jak ma się za żonę kobietę z tak wysokimi wymaganiami, to albo walczysz, albo idziesz na dno - powie mu Robert.

- Dno już zostało osiągnięte - zdenerwuje się Rogowski.

Żak sięgnie do kieszeni i wyciągnie z niej list, który miał zamiar podrzucić w sadzie.

- Zebrałem jabłka i sprzedałem. Pieniądze za 85 procent wartości zbiorów oddam w połowie września. W dziupli starej jabłonki szukajcie koperty. 15 procent odliczam za robociznę, czyli zbiór. Pozdrawiam, Złodziej - przeczyta.

Rogowski i Zduńscy z trudem powstrzymają wybuch śmiechu. Artur poradzi Żakowi, żeby nie spełniał bezkrytycznie wszystkich kaprysów żony, bo to prędzej, czy później skończy się tragicznie....

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy