"M jak miłość": Toasty i kłamstwa
Podobno kłamstwo ma krótkie nogi…
W kolejny wtorek Budzyński i Werner stawią się znowu w sądzie - tym razem wspierani przez Anetę. I kompletnie zaskoczą tym swoje rywalki.
Jola, dumna po zwycięstwie w przetargu, postanowi z Adama zadrwić.
Tuż przed rozprawą - zaproponuje kuzynowi pracę. Ale tylko pod warunkiem, że odwróci się od przyjaciela.
- Cześć, kochany... No i co ty poczniesz, biedaku? Taka wpadka wizerunkowa... Może uda ci się jakoś zgrabnie... "odciąć" od tej całej sprawy? Wtedy otworzyłaby się jakaś furtka współpracy dla nas... Jesteśmy rodziną, to gest dobrej woli!
Karolina - pewna wygranej - siądzie za to u boku swojego adwokata... Gdy Aneta wystąpi w końcu w roli świadka, będzie w szoku!
- Pani Karolina Kubiak nakłaniała mnie do złożenia zeznań przeciwko mecenasowi Budzyńskiemu... To mną tak wstrząsnęło, że postanowiłam zabrać głos!
- Dlaczego?
- Żeby powiedzieć prawdę!
- Czy rozmawiała pani z poszkodowaną o tym, co się stało?
- Tak. Ale zaprzeczyła, że doszło do jakiegokolwiek gwałtu... Nagrałam tę rozmowę!
Gdy sędzia usłyszy nagranie, sprawa będzie zakończona. Budzyński po wygranej mocno uściśnie Wernerowi dłoń... za to Magda z radości aż rzuci się koledze na szyję.
- Nie mogę uwierzyć... Druga rozprawa i uniewinnienie!
Tymczasem Jola nagle zblednie... i podejdzie do Adama, próbując się wytłumaczyć.
- Nie miałam pojęcia... Taka intryga ze strony tej smarkuli... No szok!
Prawnik tym razem w kłamstwa kuzynki jednak nie uwierzy.
W odpowiedzi rzuci, lodowatym tonem: - Kochanie, błagam... Byłaś mózgiem całej tej operacji! Chciałaś wygrać przetarg, przejąć kontrakt... Wystąpimy z procesem cywilnym przeciwko twojej kancelarii - o odszkodowanie.(...) Jesteśmy rodziną, ale nie licz na to, że ci odpuszczę...
Andrzej i Magda prosto z sądu pojadą do bistro, gdzie jako pierwsza uściska ich Kinga.
- Kochani, gratuluję! Bardzo się cieszę... A chwilę później Chodakowska wzniesie toast na cześć bohaterów dnia: Wernera i Anety!
- Udało się dzięki naprawdę najlepszemu prawnikowi w Warszawie... i najbardziej inteligentnej zołzie, jaką znam!
- No nie... I kto tu jest zołzą? Widzicie tę niewdzięczność?!
- I love you, zołzo... Dziękuję z całego serca. Wszystkie twoje grzechy od dziś idą w niepamięć!
Czy problemy Magdy naprawdę się skończą... i odtąd Aneta zostanie jej przyjaciółką?