"M jak miłość": To nie tak miało być
Serce Tomka jednak nie wytrzymało. Dzielny policjant zmarł w szpitalu. W poniedziałek zobaczymy jego pogrzeb. Ze wszystkimi honorami.
To będzie trudny dzień dla całej rodziny, ale nie tylko... Kompania honorowa, pośmiertny awans na inspektora - policja pożegna Tomka (Andrzej Młynarczyk) niczym bohatera.
Jednak nie wszyscy mogą sobie pozwolić na rozpacz. Maryla i Jakub (Izabela Kapiasová, Krzysztof Kwiatkowski), żegnając przyjaciela, będą myśleli tylko o jednym - jak zapewnić jego bliskim bezpieczeństwo i sprawić, by
Głowacki (Maciej Wilewski) trafił za kratki.
O przyszłość martwić się też będzie Marcin (Mikołaj Roznerski). Po pogrzebie Chodakowski podejdzie do Wojtka (Feliks Matecki).
- Chcę, byś wiedział, że zawsze i w każdej sprawie możesz na mnie liczyć - powie. - Nie zastąpię ci taty, bo nikt go nie zastąpi, ale będziemy trzymać się razem.
Na koniec, przy grobie Tomka ramię w ramię zostaną dwie kobiety jego życia, Asia i Agnieszka (Barbara Kurdej-Szatan, Magdalena Walach).
Tymczasem Aneta (Ilona Lewandowska) wciąż próbuje poniżyć Magdę (Anna Mucha). Nawet podczas pogrzebu Tomka podejdzie do niej z awanturą.
- Olek jest teraz mój! Kiedy to wreszcie zrozumiesz? - wysyczy jej do ucha. - Nie masz szans. Jesteś stara, schorowana i nawet gdybyś bardzo chciała, nie możesz dać mu dziecka. A ja owszem i już nad tym pracujemy, więc lepiej zejdź mi z drogi - dokończy.
Na jej nieszczęście, wszystko usłyszy Budzyński (Krystian Wieczorek), który od razu zareaguje: - Trzymaj się od Magdy z daleka, bo cię zniszczę - zagrozi Anecie. Na tym jednak nie koniec, bo któregoś wieczora pijany Olek (Maurycy Popiel) wtargnie do domu Magdy.
Okaże się, że lekarz zachował zapasowe klucze do mieszkania. To da Chodakowskiej ostateczny impuls do rozwodu. Para spotka się na sali sądowej. Po odzyskaniu wolności Magda uzna, że ma pełne prawo umówić się na randkę z Budzyńskim.
Monika Ustrzycka
