"M jak miłość": To już koniec miłosnego trójkąta!
Jacek po raz kolejny będzie musiał zastąpić przyjaciela u boku Asi. I znów świetnie się w tej roli sprawdzi. Dlaczego więc zdecyduje się wyjechać z Polski?
Tuż przed wizytą w domu weselnym Tomek (Andrzej Młynarczyk) otrzyma pilne wezwanie do pracy.
W związku z tym poprosi swojego świadka (Jan Wieczorkowski), by towarzyszył Tarnowskiej (Barbara Kurdej-Szatan) i pomógł jej w zawarciu umowy z organizatorem ceremonii.
Biznesmen znakomicie wywiąże się z zadania.
Jak na ironię, menadżer pensjonatu weźmie ich za przyszłych nowożeńców, od razu proponując im, by do ślubu pojechali Mustangiem z 1969 r.
Jacek pomoże Asi wybrać menu i zdecydować o wystroju sali i kwiatach. Dodatkowo, gdy okaże się, że wesele ma kosztować kilka tysięcy złotych
drożej, w tajemnicy przed przyjaciółmi zapłaci różnicę z własnej
kieszeni.
Po powrocie do Warszawy Jacek zadzwoni jednak do Chodakowskiego i oświadczy, że musi wyjechać i nie zdąży wrócić na ślub. Czyżby miał już dość ukrywania swojego uczucia do Joanny?
MU/ Agencja W. Impact