"M jak miłość": Szokujące odkrycie
Gdy Maria dowie się, że Artur jest prawdopodobnie ciężko chory,odwoła randkę z Kamilem.
Po wakacjach Marysia (Małgorzata Pieńkowska) przyjmie zaproszenie swojego byłego pracodawcy Starskiego (Radosław Krzyżowski) i odwiedzi go w jego rezydencji.
- Chciałbym ci coś pokazać - powie Kamil.
- Dawno się nie widzieliśmy, a ja podczas twojej nieobecności nie próżnowałem - wyjaśni biznesmen, po czym, wspierając się na kulach, podniesie się z wózka.
- Boże, Kamil - Marysi aż zabraknie słów z ogromnego wzruszenia.
- To dzięki tobie zdecydowałem się na tę operację. I potem też, tylko dzięki tobie, jakimś cudem przetrwałem rehabilitację. Kląłem na czym świat stoi, ale dałem radę - zrelacjonuje kuzyn.
- Nie wiem, co powiedzieć - rzuci poruszona Maria.
- Nic nie mów. To ja chciałem ci podziękować. Kamil zaproponuje Rogowskiej, by uczcili jego powrót do zdrowia. - Obiecuję, nie będę już wyskakiwał z żadnymi propozycjami matrymonialnymi. Po prostu zwykła, niewinna kolacja. Popatrz, jak to się dziwnie potoczyło. Historia zatoczyła koło. I spłatała nam figla. Teraz to Łagoda nieszczęśliwie zakochał się w Mostowiakównie...
Jeszcze tego samego dnia Rogowska pojedzie do Artura z Basią (Maja Wudkiewicz) i poprosi go, by córka mogła zostać u niego na noc, bo ona ma spotkanie w Warszawie. Przypadkiem w ręce wpadnie jej płyta z wynikami badań byłego męża.
- Robiłeś rezonans? - zapyta wystraszona.
To, co usłyszy, przerazi ją. Artur przyzna, że od jakiegoś czasu miał niepokojące objawy: osłabienie, zaburzenia widzenia, drętwienie prawej ręki. Początkowo kładł je na karb zmęczenia, ale zbyt często się powtarzały, dlatego zrobił sobie badanie.
- Niestety, wyniki nie są dobre - zakomunikuje Marii. - Mam liczne zmiany demielinizacyjne... Spokojnie, jestem w dobrych rękach - spróbuje ją pocieszyć Artur. - Mam świetnego neurologa. Specjalizuje się właśnie w stwardnieniu rozsianym...
Po tej rozmowie Maria odwoła spotkanie z Kamilem.
a.im