"M jak miłość": Szokująca propozycja... Seks za milczenie!
Ula (Iga Krefft) dowie się, że tylko od Janka (Tomáš Kollárik) zależy, czy Bartek (Arkadiusz Smoleński) będzie musiał wrócić za kratki. Postanowi prosić byłego narzeczonego, by nie informował komendanta, że Lisiecki brał udział w bójce. Morawski - w zamian za milczenie – zażąda od niej... seksu!
W 1427. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 11 marca o godzinie 20.55) Bartek przyzna się Uli, że razem z Kowalikiem (Mariusz Ochociński) brał udział w bójce.
- Matka Mirka miała kłopoty. Nachodziły ją takie gnojki, chcieliśmy jej pomóc, trochę ich postraszyć, a przede wszystkim spłacić jej dług - powie ukochanej i doda, że nie przypuszczał, iż o całej akcji dowie się... Janek. Sąsiadka wezwała policję - westchnie.
Ukochana spojrzy mu prosto w oczy i zapyta, czy chce wrócić do więzienia.
- Janek, jak będzie chciał, to może mi zrobić koło dupy. A będzie chciał. Na milion procent - stwierdzi Lisiecki.
Ula postanowi porozmawiać z Morawskim i błagać go, aby odpuścił Bartkowi. Zadzwoni do byłego narzeczonego: - Mam prośbę. Mógłbyś się ze mną jak najszybciej spotkać? Nie zajmę ci dużo czasu... - zacznie.
Janek powie jej, że akurat ma wolną chwilę, więc mogą się spotkać na polanie przy leśnej drodze w Grabinie. Kilka minut później Ula zjawi się w wyznaczonym miejscu.
- Chodzi o Bartka, tak? - domyśli się policjant.
- Wiem, że dostałeś zgłoszenie o bójce, ale czy jest możliwe, żeby to nie poszło dalej? - usłyszy.
Ula wyzna mu, że gotowa jest zrobić wszystko, byle ukręcił łeb sprawie i nie doniósł na Bartka komendantowi.
- Aż tak bardzo kochasz swojego faceta? - zapyta Janek, po czym nieoczekiwanie złoży dziewczynie szokującą propozycję.
- A gdybym powiedział, że załatwię to, jeśli się ze mną prześpisz? - wypali.
Ula będzie w szoku.
- Powiedz, że żartujesz... - westchnie.
- Nigdy nie byłem bardziej poważny - wyszepcze Morawski.
Czy Ula - by uratować Bartka przed powrotem do więzienia - zgodzi się pójść z Jankiem do łóżka?
