"M jak miłość": Szok! Zduńscy żyją bez seksu!
Ku radości Jabłońskiej (Anna Gorajska), Piotrek (Marcin Mroczek) wyzna jej, że od powrotu z USA nie sypia z żoną (Katarzyna Cichopek-Hakiel). Prawniczka do tego stopnia okaże się perfidna, że odwiedzi Kingę w bistro i zacznie udzielać jej małżeńskich rad! Przy okazji zapowie, że nie zrezygnuje z przyjaźni z mężem Zduńskiej!
W 1540. odcinku "M jak miłość" (emisja w poniedziałek 9 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Kamila, udając przyjaciółkę od serca, weźmie Piotrka na spytki na temat kryzysu w jego małżeństwie.
- Ja wszystko ci mówiłam - przypomni z udawanym żalem w głosie. - Znasz szczegóły mojego rozwodu, nawet te najbardziej intymne... Chyba na tym polega przyjaźń?
Zduński nie będzie specjalnie skory do zwierzeń, mając świeżo w pamięci ostatni wyczyn Jabłońskiej, która w jego własnym ogrodzie zaczęła obsypywać go pocałunkami. Na domiar złego Kinga była mimowolnym świadkiem tej kuriozalnej sytuacji.
- Ile razy mam tłumaczyć, że to był tylko głupi, nieprzemyślany wyskok? - powie prawniczka. - Nie bądź nudziarzem. Przyjaciele też czasem się całują... Bywa.
- Kamila, mnie to nie bawi - wyraźnie zaznaczy Piotrek.
- Mnie też. Jesteś moim najlepszym kumplem, przyjacielem. Chcę wiedzieć, co się z tobą dzieje. Po tym, co razem przeszliśmy chyba możesz być ze mną szczery?
- To takie cholernie trudne i porąbane, że mój brat kocha się w mojej żonie... - wydusi z siebie Zduński.
- Bardzo, bardzo ci współczuję... - wyszepcze Kamila, po czym jeszcze wyciągnie od Piotrka, że w ogóle nie sypia z żoną.
Ta wiadomość doda skrzydeł Jabłońskiej, która jeszcze bardziej zainteresuje się Zduńskim. Fakt, że ma żonę i czworo dzieci, wyda jej się zupełnie bez znaczenia. Zdecyduje się odwiedzić Kingę w pracy, by ją upokorzyć, wyprowadzić z równowagi i jeszcze bardziej oddalić od męża.
- Mogę tylko jeszcze raz cię zapewnić, że absolutnie nie masz powodu do niepokoju... Nic mnie z Piotrkiem mnie łączy... Nic, oprócz przyjaźni - powie rywalce prosto w oczy, ale słowo "przepraszam" nie padnie z jej ust.
- Więc tak to się dziś nazywa? Przyjaźń...? - rzuci urażona Kinga.
- Czyli dokładnie to, co ciebie łączy z bratem Piotrka... - bezczelnie odpowie Jabłońska.
- Chcesz omawiać ze mną moje rodzinne sprawy? Ciekawa sytuacja - oceni do żywego dotknięta Zduńska.
- Nie rozumiem, dlaczego chcesz ukarać Piotrka za to, że się zaprzyjaźniliśmy...
- Może dlatego, że widziałam was całujących się w moim ogrodzie?
- To był tylko żart.
- Widocznie mamy zupełnie inne poczucie humoru!
- Sorry, ale nie zrezygnuję ze znajomości z Piotrkiem tylko dlatego, że jesteś zazdrosna!
Jaki będzie finał tej niecodziennej wizyty? Na pewno nie ułatwi ona pojednania Kingi i Piotrka.