"M jak miłość": Szok! Marcin nie wróci do Izy!
Chodakowski (Mikołaj Roznerski) nie będzie w stanie przyjąć do wiadomości ani argumentów Anety (Ilona Janyst), ani wyjaśnień Izy (Adriana Kalska). Nie znajdzie nic na obronę kłamstw swojej drugiej połowy. Z tego powodu kategorycznie odmówi powrotu do domu i rodziny!
Zdradzamy, że w 1575. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja we wtorek 16 marca o godz. 20.55 w TVP2) Olewicz (Tomasz Dedek) w końcu odnajdzie Marcina w siedlisku, choć Marzenka (Olga Szomańska) - na prośbę Andrzejka (Tomasz Oświeciński) - okłamie go, że Chodakowskiego nie było i nie ma na wsi.
- Posłuchaj... Nie wiem, co się stało i nie jestem człowiekiem, który się wtrąca, ale twoja rodzina bardzo się martwi. Chcą wiedzieć, co się z tobą dzieje -zakomunikuje Jerzy.
- Jestem, żyję, nic mi nie jest! Ale niech pan nie mówi, gdzie jestem... Nie chcę teraz nikogo widzieć - usłyszy detektyw.
Olewicz obieca Marcinowi, że skontaktuje się z Izą dopiero pod koniec dnia. Wcześniej otoczy go troskliwą opieką, bo Chodakowski z rozpaczy ostro się upije.
W tym samym odcinku o miejscu pobytu Marcina dowiedzą się też Olek (Maurycy Popiel) - od Olewicza oraz Aneta (Ilona Janyst) - od Marzenki. Temperamentna pani doktor niezwłocznie uda się do siedliska, by szczerze porozmawiać ze szwagrem.
Chodakowska jak zwykle okaże się skuteczna i nawet zdoła nakłonić detektywa, by dał szansę żonie na wyjaśnienia.
- Przysięgam ci na wszystko, co chcesz... To nie jest wina Izy! Ani Michała (Paweł Deląg)! To ten świr wszystko ukartował... Ten cholerny Bosacki (Dariusz Kordek)! - powie Aneta.
- Skoro Bosacki dodał im czegoś do drinków i Iza nie była niczego świadoma, to dlaczego to przede mną ukryła? Dlaczego potem kłamała? Nic tu się nie klei... - stwierdzi Marcin.
- Wszystkie odpowiedzi zna tylko Iza... Porozmawiaj z nią. Tylko o to cię proszę - nie da za wygraną pani doktor.
Niestety, ostatecznie cały jej trud pójdzie na marne, bo Marcin dostanie kolejny filmik od Bosackiego. To, co na nim zobaczy, utwierdzi go w przekonaniu, że Iza i Michał mają romans!
- Myślisz, że to moja wina? Ja tylko przyspieszyłem to, co i tak by się stało... - napisze w mailu do Chodakowskiego Bosacki.
Gdy w końcu dojdzie do rozmowy Chodakowskiego z żoną, oboje będą w psychicznej rozsypce.
- Wierzysz mi? Marcin, powiedz coś, proszę...
- Dlaczego sama mi tego wszystkiego nie powiedziałaś? Od razu, po powrocie z Krakowa? Tyle razy cię pytałem, tyle miałaś okazji, żeby powiedzieć mi prawdę - wytknie żonie z wyrzutem.
- Zwyczajnie się bałam, czułam się jak w potrzasku... Tak, jak kiedyś z Arturem. Gdy mnie krzywdził, zamykałam się w sobie jak sparaliżowana. Marcin, tak strasznie cię przepraszam. Wróć ze mną do domu... Proszę. Dzieci tak na ciebie czekają... Dajmy sobie trochę czasu i wszystko się ułoży... - powie Iza.
- Wybacz, ale po prostu nie jestem w stanie... - pokręci przecząco głową Marcin.
Czy odpowiedź Marcina wróży rozwód Chodakowskich? A może jest jeszcze dla nich choć cień szansy na pojednanie?