"M jak miłość": Szok! Kamila zaatakuje Kingę, po czym wyzna Zduńskiemu miłość!
Gdy na wyraźne żądanie Magdy (Anna Mucha) Budzyński (Krystian Wieczorek) i Werner (Jacek Kopczyński) odsuną Kamilę (Anna Gorajska) od prowadzenia spraw z Piotrem (Marcin Mroczek), zdesperowana prawniczka zrobi Kindze (Katarzyna Cichopek-Hakiel) impertynencką awanturę, a Zduńskiemu wyzna miłość!
W 1545. odcinku "Emki" (emisja we wtorek 24 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Kinga zwierzy się Magdzie, że jej małżeństwo wciąż trawi kryzys, bo Jabłońska wcale nie zniknęła z życia Zduńskiego.
- Postawiłam Piotrkowi ultimatum. Powiedziałam, że Kamila musi zniknąć z naszego życia. I jak myślisz, co zrobił? Nic. Schował głowę w piasek! - wyzna szczerze.
Widząc załamanie przyjaciółki, Budzyńska zdecyduje się interweniować. Tym razem ostro. Po przyjściu do biura wygarnie mężowi oraz Adamowi, że to oni odpowiadają za kłopoty w małżeństwie Zduńskich.
- Nie widzicie, co Kamila wyprawia, czy nie chcecie tego widzieć? - zapyta wzburzona męża oraz Adama. - Miesza Piotrkowi w głowie i w życiu, a wy jej na to pozwalacie! I Zduńscy nigdy się nie dogadają, dopóki ona tu jest... A jeśli przez tę idiotkę się rozwiodą, to ja przestanę się do was odzywać!
Jeszcze tego samego dnia Budzyński wezwie Jabłońską do swojego gabinetu i zakomunikuje jej, że odtąd będzie prowadziła sprawy wyłącznie z Wernerem oraz Grycem (Marcin Bosak).
- Koniec współpracy z Piotrkiem - usłyszy Kamila, po czym trzaśnie drzwiami i od razu pojedzie do bistro, by złożyć kolejną wizytę Kindze i urządzić jej karczemną awanturę przy świadkach.
- Wiem, że to twoja sprawka! - zacznie wrzeszczeć wściekła Jabłońska na Kingę. - Twoi przyjaciele próbują mnie udupić... Grasz niewiniątko, ale wiesz, jak pociągać za sznurki, próbujesz namieszać mi w życiu... Zrobiłaś ze mnie potwora! Przez ciebie wywalili mnie z projektu, któremu poświęciłam mnóstwo czasu i energii... Boisz się? Że gdyby przyszło co do czego, Piotrek wybrałby mnie, nie ciebie?
Po wizycie rywalki Kinga poczuje się do tego stopnia zmęczona psychicznie, że nie zechce z nikim rozmawiać.
Nawet z Pawłem (Rafał Mroczek). Na domiar złego w domu czekać ją będzie kolejne starcie z Piotrem, który - po tym, jak wspólnicy odsunęli go od Jabłońskiej - też wybuchnie złością.
Po kolejnej kłótni z żoną Zduński wróci do pracy, gdzie Kamila od razu poskarży mu się na to, jak została potraktowana w kancelarii. Winą za całą aferę obarczy oczywiście Kingę.
- Nie potrafię się z tym pogodzić - powie. - Kinga ma wszystko: ciebie, dzieci... A ja nie mam nic. Myślisz, że dla mnie to komfortowa sytuacja?
- O czym ty mówisz? - zapyta Zduński z niedowierzaniem.
- Nie chciałam tego, nie planowałam, ale... stało się. Zakochałam się w tobie... - usłyszy w odpowiedzi.
Zanim Zduński zorientuje się, co się dzieje, Jabłońska zacznie go całować...
Czy Piotrek w końcu przejrzy na oczy i zrozumie, że Kamila za punkt honoru przyjęła zniszczenie jego małżeństwa z Kingą? Czy wreszcie zdobędzie się na to, by zażądać od polującej na niego Jabłońskiej zniknięcia raz na zawsze z życia jego rodziny?